ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Czeska rata rajdu

Napisany: 2011-07-25

Czeska rata rajdu

Przybyło trzydzieści pięć osób. Nocna ulewa nie zniechęciła do udziału w wycieczki. Zaplanowane atrakcje kolejnej wycieczki Rajdu na Raty przeważyły

W drodze na Nisankę (fot. Krzysztof Tęcza)

Zorganizowaną 10 lipca 2011 roku przez Oddział PTTK "Sudety Zachodnie" w Jeleniej Górze, wycieczkę poprowadził Wiktor. Gumprecht. Tym razem powędrowaliśmy w czeskie Góry Izerskie. Wyszło słonko i było bardzo przyjemnie. Ruszyliśmy ze stacji Jablonecké Paseky. Droga znakowana na zielono pięła się pod górę. Otwierały się przed nami coraz piękniejsze widoki. Szybko dotarliśmy do wsi Nová Ves nad Nisou, założonej przez protestantów z Miśni w XVI wieku. Górski trudny teren nie zapewniał dostatku - mieszkańcy w poszukiwaniu zysków zaczęli wytwarzać szkło. Pierwszą szlifiernię uruchomiono tu już w 1800 roku.

Wieża Nisanka (fot. Krzysztof Tęcza)

Mijamy wiele starych domów. Nagle wyłania się na wzniesieniu wieża. Obiekt zbudowano dla sieci telefonii komórkowej, jednak uwzględniono potrzeby przybywających tu turystów. Usytuowana na Novoveském vrchu (676 m n. p. m.) wieża posiada taras widokowy, z którego rozpościera się widok na Liberec i górujący nad nim Ješted. Aby wdrapać się na platformę trzeba pokonać 127 stopni. Choć ma tylko 24 metry to łatwo wyczuć jak wieża się kiwa. Oddano ją do użytku w 2007 roku. Nazwę "Nisanka" nadano od znajdującego się w pobliżu źródła Nysy, a wyłoniono w konkursie. Autorką jest Michaela Berkova ze Smržovki.

Widok na wschód z wieży telekomunikacyjno-widokowej Nisanka (fot. Krzysztof Tęcza)

Dotarliśmy do skrzyżowania szlaków U Tří lip. Pomiędzy olbrzymimi lipami ustawiono w 1810 roku metalowy krzyż. Na znajdującym się w pobliżu budynku widać płycinę z wizerunkiem tych drzew. Kilkadziesiąt metrów dalej szemrał jakiś niepozorny strumyczek. Spacer ułożoną z desek ścieżką wzdłuż niego po kilkuset metrach, zadziwił nas niewymownie. To właśnie Nysa Łużycka! Dotarliśmy do jej źródła. Zostało upamiętnione początkowo zwykłym napisem na skale. Dopiero w roku 1930, dzięki staraniom Wspólnoty na rzecz Upiększania Nowej Wsi nad Nysą, odsłonięto nowy obelisk. W roku 1980 zamontowano na nim tablicę z brązu, która niestety szybko zniknęła. Dlatego w 2010 roku zamontowano kolejną, w trzech językach "Pramen Nisy - Neissequelle - Źródło Nysy". Metalowa pieczęć z herbem służący turystom jako pamiątkowy stempel.

U źródła Nysy (fot. Krzysztof Tęcza)

Podejście na szczyt Černá Studnice zmusiło nas do wysiłku. Niektórzy nieźle się spocili. Jednak już pierwsze spojrzenie przekonało nas, że było warto. Wyryte w kamieniu cyfry "1885" i wysokość "873 m n.p.m." Oznaczają położenie pierwszej platformy widokowej i datę wykucia prowadzących do niej stopni. Z pamiątkowej pieczątki poznajemy wysokość 869 m n.p.m. oraz datę 1905. Wtedy właśnie wybudowano kamienną wieżę widokową wraz ze schroniskiem. Obiekt służy turystom do dziś. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach by podejść pod górę może wjechać autem albo specjalną "ciuchcią". Bo to, że warto tutaj przybyć nie ulega wątpliwości. Nie tylko by zjeść smaczny posiłek ale też by zwiedzić Małe Arboretum. Kto spragniony zapierających dech w piersiach widoków musi wspiąć się po 84 stopniach. Na wielu widocznych wzniesieniach dojrzymy jakieś wieże.

Widok z w wieży Černá Studnice na Liberec (fot. Krzysztof Tęcza)

Po obejrzeniu widoków nie pozostało nam nic innego jak spróbować ciemnego piwa serwowanego w schronisku. Tak pokrzepieni wyruszyliśmy dalej. Droga prowadziła już tylko w dół z czego wszyscy się cieszyli. Po drodze podziwialiśmy ponad kilometrowej długości tor saneczkowy. Zawodnicy na przekraczają na nim niejednokrotnie prędkość 100 kilometrów na godzinę.

Widok z w wieży Černá Studnice na Góry Izerskie (fot. Krzysztof Tęcza)

Opodal w Muzeum Techniki Obronnej zgromadzono sporo sprzętu wojskowego z okresu II wojny światowej. Zarówno muzeum jak i tor saneczkowy leżą na terenie miejscowości Smržovka. Jest ona tak urocza i bogata w różne atrakcje, że aby dokładnie ją zwiedzić trzeba poświecić co najmniej cały dzień. My mieliśmy w planie wizytę w pewnej wyjątkowej restauracji. Do pociągu pozostało nam sporo czasu, więc chcieliśmy go wykorzystać na zjedzenie czegoś pysznego.

Prace Petera Urbana na ścianach restauracji w Smržovce (fot. Krzysztof Tęcza)

A po obiedzie obejrzeliśmy prace Petera Urbana, rozwieszone na ścianach. To znany artysta znany nie tylko w Czechach. Jego twórczość ze względu na skandalizujący charakter wzbudzają różne odczucia. Każdy kto chciałby wypowiedzieć się na temat takiej sztuki musi sam zobaczyć te prace. Uczestnicy naszej wycieczki, wracając pociągiem, żywo dyskutowali o tym co zobaczyli podczas posiłku. Przynajmniej czas im się nie dłużył.

Krzysztof Tęcza

Tagi: · relacja z wędrówki · wieża widokowa · szlaki turystyczne

Linki: · Černa Studnice · www.rozhledna-nisanka.cz · www.smrzovka.cz

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych safari Kenia wyposażenie magazynów sprzątanie Wrocław