ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Informacje  » Jedyne miejsce pod słońcem

Napisany: 2018-05-20

Jedyne miejsce pod słońcem

W Stankowicach może powstać elektrownia słoneczna. Wbrew mieszkańcom

Łąki zabudowane ogniwami fotowoltaicznymi to dla jednych nowoczesne źródło dochodu, a dla innych – oszpecenie krajobrazu (źródło: Pixabay)

Pomiędzy Stankowicami, Giebułtowem-Augustowem a Złotnikami Lubańskimi, opodal wzgórza Wojkowa na Pogórza Izerskim objętym Obszarem Chronionego Krajobrazu, w sąsiedztwie znanego punktu widokowego na Słupcu, znajduje się ponad trzynastohektarowa działka nr 345 obrębu Stankowice. Właściciel z Jeżowa Sudeckiego kilka lat temu starał się o koncesję na wydobycie metali ziem rzadkich. Wcześniej na farmę wiatrową, a w 2013 r. złożył wniosek o przekształcenie na teren pod zabudowę elektrowni fotowoltaicznej. Ostry sprzeciw mieszkańców, wsparty stanowczym podejściem samorządu Gminy Leśnej kadencji 2010-14 spowodował, że wniosek został odrzucony. Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego dla Gminy Leśna (SUiKZP) oraz przyjęty wiosną 2014 r. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP) zakładały, że działka jest obszarem przeznaczonym pod zalesienie. Teren nie ma większego znaczenia rolniczego, zaś zalesiona działka stworzyłaby z sąsiednimi jednolity kompleks.
Zmiana klasyfikacji na teren przemysłowy podniosłaby jednak wartość parceli. Kiedy jesienią 2014 r. wybory samorządowe wyłoniły nową radę miejską i nowego burmistrza Leśnej, właściciel działki nr 345 ponowił wniosek o przekształcenie swych 13,55 hektarów na teren przemysłowy.

Idea zbudowania farmy fotowoltaicznej k. Stankowic stanęła na porządku obrad XXXIII sesji Rady Miasta Leśna w lutym 2017 r. Fakt dyskutowania przez radę miejską o zmianie ledwie co uchwalonego Studium i Planu Zagospodarowania Przestrzennego wydawał się co najmniej zaskakujący. Zwłaszcza, że wciąż żywa była pamięć gorących dyskusji na ten temat podczas poprzedniej kadencji samorządu. Radni aktualnie wypełniający mandaty najwyraźniej zechcieli się przychylić do zmiany sposobu zagospodarowania działki nr 345. Niepokojące, że TYLKO TEJ działki. Tymczasem podobnych wniosków od innych mieszkańców, chcących przekształcić swoje areały np. pod zabudowę lub działalność usługową, czeka w gminie kilkadziesiąt. Burmistrz argumentował ten wyjątek nietuzinkowymi korzyściami dla gminy.

Dla kogo korzyści?

Verba volant, scripta manent mówi stare, rzymskie przysłowie. Dlatego w imieniu stowarzyszenia WOLIMIERZ, statutowo zajmującym się konsultowaniem i opiniowaniem inwestycji gminnych, będąc przy tym jedną z niewielu lokalnych organizacji działających na rzecz turystyki, przygotowałem wniosek do burmistrza Leśnej, który miał nas upewnić, iż gmina weźmie pod uwagę szerszy interes społeczny, a nie jedynie osobisty interes właściciela działki.
Jeszcze przed sesją Rady Miejskiej, 17 lutego 2017 r. złożyłem pismo (sygnatura RK.6722.8.2017), zawierające następujące pytania:

1. W jaki sposób, przy ustalaniu nowego przeznaczenia terenu działki 345, zostanie zważony interes publiczny i interesy prywatne mieszkańców gminy Leśna oraz gminy Mirsk sąsiadującej z ww. działką?

2. Jakiego rodzaju analizy ekonomiczne, środowiskowe, społeczne, zostały lub zostaną wykonane w celu racjonalnego zważenia interesu publicznego przy planowanych zmianach, oraz ile będą one kosztowały?

3. Jakich korzyści spodziewa się gmina z wprowadzonych zmian w studium?

4. W jaki sposób gmina zadba o ład przestrzenny, zrównoważony rozwój i środowisko podczas całego procesu tworzenia inwestycji w szczególności: dojazdu do działki 345 ciężkiego sprzętu budowlanego i transportowego, sposobu konserwacji i utrzymania inwestycji (planowane użycie środków chemicznych, wykaszanie, naprawy itp.), utylizacji lub utrzymania inwestycji w perspektywie długoletniej (powyżej 25 lat)?

Poprosiłem też o przedstawienie planów umów z inwestorem wskazujących zakres odpowiedzialności i odszkodowań za potencjalne zniszczenia dróg, środowiska, zakłócanie ładu przestrzennego i społecznego.

Lokalizacja działki nr 345 / Stankowice (źródło: Mapy.cz)

Podczas sesji rady nie otrzymaliśmy konkretnych odpowiedzi. Radni zdecydowali 9 głosami za przy 5 wstrzymujących się, że nie ma przeszkód aby uruchomić procedurę zmian w SUiKZP. Rada miejska w Leśnej uznała, że trzeba ponownie rozpatrzyć wniosek o przekształcenie działki nr 345. Właściciel przy tym zapewniał, że to inwestycja, która przyniesie mieszkańcom Leśnej korzyści, np. darmowy prąd (sic!) dla mieszkańców Stankowic. Radni uznali to za zasadne, szczególnie, że burmistrz obiecał w imieniu właściciela działki, iż gmina nie zapłaci ani złotówki za przygotowanie nowego studium, bo koszty administracyjne pokryje wnioskodawca.

Krótka odpowiedź na długie pytanie

Na początku marca 2017 otrzymaliśmy odpowiedź na pismo RK.6722.8.2017. Nie zawierało konkretów, a jedynie zdawkowe zapewnienia, że „zostaną sporządzone stosowne analizy zgodne z treścią art. 1 ust. 2-4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym”, ale „gmina nie będzie wydatkowała środków finansowych za sporządzenie ww. analiz”. Poinformowano nas także, że gmina pokryje koszt przygotowania nowego studium w kwocie ok. 4 tys. zł.

Odpowiedź – krótsza niż treść postawionych pytań – nie wniosła żadnych argumentów za przekształceniem działki. Obnażyła jedynie krętactwo burmistrza, kiedy zapewniał o nieponiesieniu przez gminę kosztów nowego studium. Upewniła nas w podejrzeniu, iż obecne organa samorządu gminy nie zamierzają dbać o interesy mieszkańców. Nie przygotują żadnych analiz, nie przeprowadzą żadnych negocjacji umów z inwestorem. Zamierzają zaś wydać kolejną decyzję planistyczną z nieznanymi skutkami. Podobnie do przypadku zmiany SUiKZP dla Liściastej Góry, czy też dawnej decyzji o lokalizacji kopalni bazaltu w okolicy.
Skutkiem tej większej dbałości o interes inwestora niż własnych wyborców są protesty uliczne i w mediach społecznościowych. Nikt nie zadbał w 2007 roku o stosowne zapisy w studium, nie spisano żadnych umów z kopalnią i transportowcami. Dziś mogą oni bez żadnych obaw przerzucać cały ciężar inwestycji i wszystkie koszty zewnętrzne na mieszkańców Leśnej.

Kolejne pismo złożyliśmy 5 maja 2017 r. Bardziej stanowczy wniosek stowarzyszenia WOLIMIERZ o sporządzenie analizy ekonomicznej oraz szczegółowej umowy z inwestorem, otrzymał sygnaturę RK.6722.58.2017. Poza analizą domagaliśmy się sporządzenia umowy z inwestorem gwarantującej, że gmina Leśna nie będzie musiała pokrywać z własnego budżetu potencjalnych strat – następstw podjętej na działce 345 inwestycji. W szczególności remontów dróg dojazdowych, odszkodowań dla sąsiadów (np. mieszkańców Giebułtowa-Augustowa w gminie Mirsk), zniszczeń w środowisku naturalnym. Żądaliśmy też zapewnienia utylizacji zużytych paneli fotowoltaicznych po wyeksploatowaniu.
Na ten wniosek otrzymaliśmy pismo datowane 1 czerwca 2017 r., w którym urzędnicy gminni pokazują liczby...

Jedna strona analizy

Szacunkowe zyski dla gminy z elektrowni słonecznej – fragment odpowiedzi udzielonej Stow. WOLIMIERZ przez UMiG Leśna o sygnaturze RK.6722.58.2017 z 1 czerwca 2017 r.

Ledwie prosta informacja na temat spodziewanego wzrostu podatku do dzisiaj pozostaje jedynym dokumentem finansowym. Na takiej podstawie gmina Leśna zamierza podjąć decyzję o wprowadzeniu zmian do SUiKZP. Nie ma w nim żadnego szacunku spodziewanych kosztów. Dochody z podatku od budowli, stanowiące ponad połowę spodziewanych przychodów, będą należne tylko kiedy budowla w tym miejscu powstanie. A tego nadal nie wiadomo, ponieważ do dziś, mimo wielu obietnic, nie poznaliśmy wykonawcy elektrowni. Jedyna znana osoba to właściciel gruntu, lecz on nie zamierza niczego budować. Ma to zrobić „firma i inwestor”, który kupi lub wydzierżawi działkę.

Po wymianie pism gmina zleciła sporządzenie Prognozy Oddziaływania na Środowisko oraz projektu zmian w SUiKZP. Oba te dokumenty zostały przedstawione do konsultacji społecznych, które odbyły się w marcu 2018 r. Komplet dokumentów, do zakończenia zmian w SUiKZP, został umieszczony na stronie internetowej gminy. Po zapoznaniu się z pracą wykonaną przez planistów podpisujących się pod procedowanymi zmianami nie miałem żadnych złudzeń, że ci eksperci mają płacone za pieczątkę uprawniającą do dalszych zmian. Żaden dokument nie wspomina o dbałości o interesy mieszkańców, a cała procedura prowadzona jest nie po to by rozważyć wszystkie za i przeciw, ale jedynie aby doprowadzić do skutecznego przekształcenia połaci terenu na przemysłowy. Bez względu na koszty dla gminy i konsekwencje prawne, społeczne oraz przyrodnicze.

Kompromis vs. kompromitacja

Mapa nasłonecznienia w Europie (aut. Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej, Institute for Environ)

Stowarzyszenie WOLIMIERZ 14 kwietnia br. złożyło kolejne pismo. Na 12 stronach przedstawione są argumenty za rychłym odstąpieniem od zmiany studium:

1. Nie znamy inwestora. Właściciel działki obiecywał, że przedstawiciele wykonawcy elektrowni pojawią się na spotkaniach w Stankowicach i na sesji rady miejskiej MiG Leśna. Chcemy poznać ich zamiary. Właściciel działki obiecuje mieszkańcom Stankowic darmowy prąd i wiele innych korzyści. Takich obiecanek już posmakowaliśmy na przykładzie kopalni. Tam przynajmniej obiecywali przedstawiciele zakładu – można im teraz zarzucić kłamstwo. Tu obiecuje człowiek niebędący inwestorem, który może sprzedać grunt zaraz po przekształceniu.

2. Zmiana kwalifikacji gruntu nie przyniesie korzyści nikomu poza właścicielem. Gmina nie oszacowała ewentualnych kosztów ubocznych. Mogą być nimi uciążliwości podczas budowy i eksploatacji oraz po zamknięciu. Kosztem jest także dochód utracony wskutek trwałej degradacji krajobrazu. Nie wiemy co się stanie ze zużytymi urządzeniami (żywotność paneli fotowoltaicznych szacuje się na 25 lat). Czy będą odnawiane by nadal działać, czy staną się złomem straszącym przez następne pokolenia?

3. W aktualnym studium i MPZP istnieje 6 lokalizacji przeznaczonych pod farmy fotowoltaiczne. Tereny uzgodnione zostały w l. 2013-14 podczas konsultacji społecznych. Nikt nie wnosił protestów, bo są to miejsca otoczone lasem, z daleka od obszarów atrakcyjnych turystycznie i przyrodniczo. Dlaczego gmina tam nie buduje farm fotowoltaicznych?

4. Urbanistki przygotowujące nowe studium nie wskazują dokumentów źródłowych, powołują nieistniejące analizy, a wprowadzone zmiany są sprzeczne z pozostałą treścią dokumentu.

5. Nie uwzględniły też w nowym studium rekomendacji z Prognozy Oddziaływania na Środowisko (POŚ). Inwestor będzie miał zyski kosztem przyrody i krajobrazu, wbrew rekomendacjom ekspertów, którzy przygotowali POŚ.

6. Autorki nowego opracowania w kilku akapitach przekonują, że „potrzeby i możliwości rozwoju gminy” sprowadzają się do wybudowania farmy fotowoltaicznej w Stankowicach. Jest to zapis z głowy nie poparty udokumentowanym uzasadnieniem.

7. Niemniej ważnym powodem, dla którego należy odstąpić w całości od zatwierdzenia zmian w SUiKZP, jest sposób procedowania zmian w studium. Tworzy niebezpieczny precedens. Czy każdy właściciel łąki w gminie Leśna będzie mógł zgłosić wniosek o przekształcenie jej na farmę fotowoltaiczną lub inny obiekt przemysłowy? Skoro jeden może to zrobić w najcenniejszym widokowo i krajobrazowo punkcie gminy... Wyjątek otworzy puszkę Pandory prowadząc do chaosu organizacyjnego i planistycznego. Wywoła lawinę podobnych wniosków od innych właścicieli. Sprowokuje szereg wniosków o odszkodowania ze względu na nierówne traktowanie i pozwy o odszkodowania za utracone dochody i zmarnowane inwestycje turystyczne.

Gminna odnowa energetyczna

Globalna mapa napromieniania poziomego w Polsce (aut. GeoModel Solar s.r.o.)

Wielokrotnie podkreślaliśmy, że gmina powinna inwestować w energetykę odnawialną. Nie niszcząc najcenniejszych zasobów. Nie ma potrzeby tworzenia nowych obszarów przemysłowych, skoro w gminie leżą odłogiem dziesiątki hektarów przemysłowych. Już w 2013 roku, przy konsultacjach SUiKZP oraz MPZP podnosiłem, że to sama gmina, albo poprzez PM Synergia, powinna sięgać po dotacje i budować własne farmy na nieużytkach przemysłowych. Wówczas do gminy będą spływały zyski ze sprzedaży prądu, a nie tylko podatki od nieruchomości. W 2013 roku miejska rada i burmistrz byli przychylni takim pomysłom. Teraz – odwrotnie.
Pismem RK.6720.1.2018 z 8 maja 2018 r. burmistrz Leśnej odrzuca wszystkie uwagi złożone w trakcie postępowania przez stowarzyszenie WOLIMIERZ, stowarzyszenie ODNOWA z Mirska, społeczny komitet protestacyjny z Giebułtowa i indywidualnych mieszkańców okolicy. W podanym uzasadnieniu odrzucenia w całości naszych uwag można znaleźć takie zdania:

„Obszar planowanej farmy jest widoczny z punktów widokowych na tej [Wojkowa – przy. red.] górze i będzie zakłócał harmonię naturalnego krajobrazu. Ponieważ przedmiotem ochrony jest sama góra, a nie widoki roztaczające się z jej szczytu, ocenia się, że powstanie farmy nie będzie sprzeczne z celem, dla którego utworzono omawiany Zespół Krajobrazowy.”;

„Została przeprowadzona analiza ekonomiczna...” – dwa akapity prognozy zwiększenia przychodów o podatki;

„Nie przedstawiono szacunku kosztów związanych z wykonaniem i utrzymaniem inwestycji, gdyż koszty te nie leżą po stronie gminy”, czyli koszty zewnętrzne spadną na mieszkańców okolicy;

„Zostały przeprowadzone konsultacje społeczne...”, podczas których odrzucono WSZYSTKIE wnioski społeczności lokalnej. Może lepiej nic nie pisać i nie konsultować? Przecież władza i tak zrobi to co uważa za słuszne...;

„Istnieje możliwość zminimalizowania negatywnych efektów widokowych poprzez wprowadzenie bariery zieleni pomiędzy płaszczyzną obserwacji a podmiotem tej obserwacji. Może ją stanowić pas zieleni wysokiej (wierzby, olsze) wzdłuż Bartoszówki, do odtworzenia którego można zobligować inwestora”. To zdanie zaczerpnięte jest z Prognozy Oddziaływania na Środowisko. Przyrodnik nie zwrócił jednak uwagi na czas wzrostu zieleni wysokiej, który w zestawieniu z żywotnością farmy fotowoltaicznej – wynoszącej średnio około 25 lat – oznacza, że zieleń wysoka wyrośnie w sam raz na czas likwidacji farmy.

W podsumowaniu czytamy, że gmina zezwalając na rzeczoną elektrownię de facto dba o rozwój zielonej energii, zrównoważony rozwój, a wszystkie uwagi strony społecznej są bezzasadne.

Po tej lekturze przypomniałem sobie zdanie sprzed 4 lat:
„Chcielibyśmy podejmować działania zmierzające do przywrócenia wiary mieszkańcom, że mają rzeczywisty i realny wpływ na decyzje, które ich dotyczą. Aby burmistrz i urzędnicy zaczęli wreszcie pełnić rolę służebną dla mieszkańców” – komitet wyborczy wyborców Mirosława Markiewicza, 12 listopada 2014 r.

Szymon Surmacz
prezes zarządu stowarzyszenia WOLIMIERZ

Dokumenty sprawy

Wniosek o udostępnienie informacji publicznej
Pismo UM Leśna RK.6722.8.2017
Wniosek o sporządzenie analizy ekonomicznej oraz szczegółowej umowy z inwestorem
Pismo UM Leśna RK.6722.58.2017
Wniosek dotyczący strategicznej oceny oddziaływania na środowisko zmiany Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Leśna dla działki nr 345, obręb Stankowice


Publikacja nie prezentuje stanowiska redakcji "Góry Izerskie".

· wolimierz.org · lesna.pl

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych regały magazynowe plomby gwarancyjne sprzątanie Wrocław