Napisany: 2008-06-23
Na łużycko-śląskim pograniczu, u stóp Gór Izerskich w XIX w. znajdował się znany daleko poza granice kraju ośrodek nauki
Pałac, w którym gromadzili się okoliczni myśliciele i arystokraci łaknący intelektualnej strawy powstał na miejscu dawnego dworu, który spłonął w 1651 r. Kiedy ową rodową siedzibę starego rodu Gersdorfów wzniesiono – nie wiemy na pewno. Za to dobrze znana jest data odbudowy po wspominanym pożarze nowego dworu – już w 1660 został ukończony. Niemal 100 lat później, w 1764 został jednak rozebrany, a na jego miejscu w latach 1767-1768 wybudowano piękną barokową rezydencję.
Pałac, służący jednemu ze światlejszych umysłów epoki Oświecenia na Łużycach – Adolfowi Traugottowi von Gersdorf, to budząca respekt (nawet w stanie upadku) trzykondygnacyjna budowla, z szerokimi piaskowcowymi schodami wspinającymi się ku dwóm ryzalitom. Przy pałacu znajdują się pozostałości wspaniałego parku angielskiego i ogrodu z początku XIX w.
Od zabudowań gospodarczych pałacu w kierunku dzisiejszego Wolimierza biegnie urocza lipowa Czarna Aleja, wytyczona w 1766 r.
Większość drzew pamięta jeszcze spacery Gersdorfów. Dziś służy tylko jako droga dojazdowa do pól uprawnych. Może gdyby brama rozpoczynająca aleję w byłym PGRrze nie była zamknięta na kłódkę, ktoś od czasu do czasu wybrałby się tam na spacer...
Pałac aktualnie jest odbudowywany z niemal całkowitej ruiny. Aczkolwiek tempo prac nakazuje sądzić, iż nie prędko otwarty zostanie w nim zapowiadany hotel. Najważniejsze jednak, że okazały zabytek nie podzieli losu wielu innych śląskich perełek dawnej architektury.
Dawne obserwatorium astronomiczne i pracownia Mon Plaisir jako Wieża Cesarza Wilhelma na starej pocztówce
Na przełomie lat 1803-1804 stanęła jeszcze jedna ciekawa budowla. Z inicjatywy hr. Gersdorfa, kilka kilometrów od pałacu wybudowano wieżę, zwaną Mon Plaisir (Moja Przyjemność). Zaprojektowana przez przyjaciela arystokraty-naukowca, hr. Fryderyka Wilhelma von Reden z Bukowca, pełniła funkcję obserwatorium astronomicznego. Były student Lipskiego uniwersytetu i współzałożyciel Górnołużyckiego Towarzystwa Naukowego - von Gersdorf, urządził w niej swą pracownię.
W 1850 r. wieżę odrestaurował Graf von Scherr-Thoss i od tego czasu funkcjonowała jako atrakcja turystyczna – punkt widokowy z przyległą gospodą.
Po kolejnym remoncie i przebudowie gospody ponownie wieżę udostępnił turystom w 1885 r. J. Robrecht, a w następnym roku wieży nadano imię Cesarza Wilhelma.
Dziś, niestety, podobnie jak pałac, znajduje się w stanie opłakanym – zupełnej ruiny. (fot. meffer)
Tagi: · wieża widokowa · zabytek · obserwacje astronomiczne
Linki: · Unięcice - ruiny kościoła ewangelickiego · Pobiedna, czyli Unięcice · Zwrócić Moją Przyjemność gwiazdom
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl