Napisany: 2009-05-08
W tym artykule chcę przedstawić ruiny zamków które możemy odwiedzić w ramach jednodniowej, lub nawet popołudniowej, wycieczki rowerowej. Są one stosunkowo bezpieczne do zwiedzania i poza zamkiem Świecie, który zwiedzamy po uiszczeniu dobrowolnej opłaty na renowację, wstępu nie zakazują żadne tablice. Nie tak znane jak Czocha czy Gryf, a jednak ciekawe i urokliwe
Jako pierwszy niech będzie przedstawiony zamek Świecie (niem. Schwerta). Znajduje się on niedaleko, zaledwie 7 km od Mirska. Wystarczy pojechać do Giebułtowa, na skrzyżowaniu w Augustowie (obok znajdują się ruiny pałacu z 1661 r.) skręcić w lewo, na kolejnym skrzyżowaniu w prawo, na Leśną. Zamek ów , doskonale widoczny z drogi, znajduje się na gnejsowej skałce nad potokiem Bruśnik. Cała warownia ma kształt spłaszczonego owalu.
Został wzniesiony prawdopodobnie na początku XIV wieku przez księcia Bernarda Świdnickiego lub Henryka I. Jako Svete jest wspominany już w 1325 roku jako część okręgu Kwisy. Po 1346 r. ziemie zostały włączone do Czech i zamek stracił swe strategiczne znaczenie, co spowodowało jego "sprywatyzowanie". Właścicielami została rodzina von Uechtritz i w latach 1385 do 1592 zamek pełnił funkcję siedziby lennej. W tym czasie w 1527 roku na zamek spłonął z całym wyposażeniem, został jednak odbudowany z jednoczesną przebudową w stylu renesansowym. W czasie wojny trzydziestoletniej rozbudowano fortyfikacje zamkowe. Ostatni z von Uechtritzów opuścił Świecie w 1638 roku.
W początkach XVIII wieku Świecie było własnością Joanne Wiktorie von Loeben, od 1719 roku właścicielem był feldmarszałek Jakob Henryk Flemming, koniuszy litewski, następnie od 1725 roku Hans Casimir von Raysky, później płk. Wolf Adolph von Gersdorf z Pobiednej. Zamek ostatecznie opuszczono w 1760 roku. Od 1820 roku, kiedy zamek spłonął, stanowi ruinę. Na początku XX wieku właścicielem ruin został Ernst Gutschow, właściciel okolicznego zamku Czocha. Nosił się on z zamiarem przebudowy zamku, podobnie jak uczynił z zamkiem Czocha, nie zrealizował jednak swego zamiaru. Od 1945 roku niezabezpieczona budowla niszczeje.
Nie wchodziłem do baszty, bowiem jej stan oceniłem na bardzo marny. Wygląd murów też nie zachęcał do popisów wspinaczkowych. Za to dysponując źródłem światła można pooglądać resztki pomieszczeń zamkowych oraz piwnic. Widać, że zamek odwiedzają poszukiwacze, bardzo pracowici nawet, sądząc po jednej z wykopanych dziur.
Kolejnym przedstawionym tu zamkiem będzie zamek Rajsko (niem. Neidberg). Znajduje się on nad Jeziorem Złotnickim, w pobliżu wsi Zapusta. Dojazd rowerem przez Wieżę, zjazd w lewo na ośrodek wczasowy nad jeziorem, przez kładkę na drugą stronę jeziora, potem drogami gruntowymi wzdłuż jeziora w stronę Leśnej. Można też dojechać od strony Leśnej w ramach jednej wycieczki odwiedzając też zamek Czocha. Różne są zdania co do początku zamku. Według tradycji, bez potwierdzenia w dokumentach, istniał tu w średniowieczu dwór myśliwski, rozbudowany później w warownię. Możliwe też, że w już w XIII w. istniał tu gródek mający zabezpieczać granice księstwa świdnicko-jaworskiego. Kto miałby Rajsko wznieść i kto nim zarządzał - nie wiemy. Jest jedna wskazówka: stare podanie wymieniające jako gospodarza raubittera (rycerza-rozbójnika) Jobsta von Kolditz. Warownia została zniszczona prawdopodobnie przez husytów w 1431 roku. Na cztery wieki popadł w ruinę i zapomnienie. Nowe życie tchnął w zamek właściciel Biedrzychowic, baron Alexander von Minutoli, miłośnik i koneser sztuki. W 1863 roku kupił zamek Rajsko, przeprowadził badania pozostałości i doprowadził do jego odbudowy w stylu neogotyku, wykorzystując oryginalne fragmenty detali kamiennych. Zameczek zaopatrzono w mury, wybudowano wysoką wieżę, budynek mieszkalny i kaplicę. We wnętrzach urządził ekspozycję części swej kolekcji dzieł sztuki, m.in. szkła i ceramikę wenecką, obrazy Dürera, Rembrandta, a nawet antyczne puchary. W 1919 r., gdy właścicielem zamku był Joachim von Pfeil, Rajsko zostało splądrowane przez okolicznych chłopów i część kolekcji zaginęła, reszta została z zamku przeniesiona.
W 1925 roku właścicielka Anna von Pfeil wydzierżawiła budowlę Verband Für Deutsche Jugendherbergen (Zrzeszenie Niemieckich Schronisk Młodzieżowych). Po przebudowie i adaptacji otwarto to schronisko młodzieżowe o nazwie Graf Joachim Pfeil-Jugendherberge. Miało 82 miejsca noclegowe i uchodziło za jedno z piękniejszych w Niemczech, czemu zresztą trudno się dziwić. Po 1945 r. zostało rozgrabione i popadło w ruinę. Pierwszą polską nazwą było Zamczysko. Nazwa Rajsko powstała wskutek pomyłki w związku z tym, że właścicielem pobliskiej wioski Zapusta był von Raysky.
Widok z rajskiej wieży jest imponujący! Na tej starej fotografii widzimy jeszcze most na Kwisie (zerwany w 2. poł. XXw), a w oddali zamek Czocha. W kierunku południowym widać doskonale (poza fotografią) Góry Izerskie (fot. Feliks Chojnacki)
Na zwiedzenie zasługuje wieża zamkowa, stanowiąca wspaniały punkt widokowy na Zalew Leśniański. W oddali widać z niej zamek Czocha.
Do tajemnic zamku należy hipotetyczny tunel, łączący Rajsko z pałacem w Biedrzychowicach. Miał on służyć von Minutoliemu do transportowania swych eksponatów. Jednakże po wybuchu epidemii umieścił w tunelu wszystkich chorych, aby zaraza się nie rozprzestrzeniała. Po ustaniu epidemii tunel zasypano zostawiając w nim zmarłych.
Ostatnim z przedstawianych zamków jest zamek w Starej Kamienicy. Z dojazdem i lokalizacją we wsi nie powinno być kłopotów. Wieża zamkowa jest widoczna z drogi, choć nieco maskują ją okoliczne drzewa. Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1242 roku. Dokument mówi o przekazaniu warowni rycerzowi Sciboto Scoff przez księcia Bolesława Rogatkę. Przed przekazaniem była remontowana i rozbudowana (świadczy to o tym, że zamek powstał długo przed przekazaniem).
Od 1371 r., kiedy to nowym właścicielem został Gotsche II Schaf, zamek stał się główną siedzibą rodową późniejszych Schaffgotschów. Niedługo po tym zniszczony podczas wojen husyckich. W 1562 roku zamek został przebudowany przez Hansa Urlicha Schaffgotscha w renesansową rezydencję, która była uważana za jedną ze wspanialszych posiadłości w Kotlinie Jeleniogórskiej. W 1615 roku miało miejsce na zamku zabójstwo, w którym poniósł śmierć kuzyn właściciela zamku, Bernhard von Schaffgotsch. Został on zasztyletowany w piwnicy przez sługę, Wolfa Friedricha Rottiga, za wymierzony wcześniej policzek. Morderca został poćwiartowany.
20 sierpnia 1616 roku zamek spłonął, lecz został już rok później odbudowany, a nawet podwyższony o jedną kondygnację. Podczas wojen szwedzkich bardzo ucierpiał. Był kwaterą wojsk szwedzkiego generała Stahlhausa w 1640 r. Odbity przez wojska niemieckie, po spisku Wallensteina i straceniu Johanna Schaffgotscha (1635 r.), zamek przeszedł w ręce węgierskiego hrabiego Mikołaja (zmarł w 1679 r.). Kolejnym właścicielem został w 1680 r. hrabia Zierotin z Moraw. Zaś ostatnim użytkownikiem, od 1756 do niespodziewanej śmierci w 1757 roku, był kupiec Schmidt z Jeleniej Góry. Rok później w wyniku pożaru we wsi spłonął też zamek, opuszczony popadł w ruinę.
Całkiem nieźle trzyma się wieża zamkowa, choć trzeba pokonać pokrzywy idąc od drogi. Przechodząc przejściem pod wieżą wejdziemy na dawny dziedziniec zamkowy. Są tam też stare piwnice, więc jeśli ktoś nie boi się ryzyka i ma latarkę, może przeżyć dreszczyk emocji zapuszczając się w ich otchłań.
Artykuł pt. "Zamki blisko nas" ukazał się w Czasopiśmie Społeczności Lokalnej "IZERY" nr 7 (marzec 2009)
Tagi: · zabytki · zamek · ruiny zamku
Linki: · Złotniki Lubańskie (Goldentraum) · Izerskie zamki, których nie ma
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl