Napisany: 2009-07-09
Martinské Údolí → Údolí Naděje → Most kolejowy na Izerze → Most na Izerze do Orla → Kobyla Łąka → Izerska Łąka (Izera) → Izerskie Bagno → Suchacz → Stóg Izerski → Świeradów-Zdrój
Aktualizacja: 2017 r.
Podczas proponowanej wycieczki, poznają Państwo górny odcinek Izery - największej rzeki Gór Izerskich, od której wzięły swoje miano. Przekonacie się, że to rzeka wyjątkowa. Z wieloma pięknymi zakolami, dnem pokrytym tysiącami kamieni, tocząca nietypowego koloru krystalicznie czystą wodę, przez piękną "nizinną" dolinę. Izera jest inna niż większość górskich rzek. Bez przesady możemy powiedzieć, że to najbardziej niezwykła rzeka w całych Sudetach.
Wędrówkę polecam rozpocząć w czeskim Martiniskim Údolí (część Kořenova). Autem łatwo tutaj dojedziemy przez Jakuszyce i Harrachov. Niezmotoryzowani powinni zacząć wycieczkę trochę wcześniej, już w Jakuszycach, do których można dojechać busem). Od przyszłego roku ma być czynne połączenie kolejowe do Mýtin (stacja Harrachov), które będzie najwygodniejszym środkiem dojazdu w tę okolicę.
W Martiniskim Údolí, na skrzyżowaniu dróg z Dolní Kořenova do Horní Kořenova (w stronę stacji kolejowej) skręcamy w prawo, w kierunku Údolí Naděje (Doliny Nadziei) czyli dawnej huty szkła Hoffnungsthal. Pokierują nas tam drogowskazy. Wnet dojdziemy do czerwonego szlaku. Idziemy na północ w kierunku Jizerki. Warto jednak zboczyć na chwilę i przejść przez rzekę mostem (dawno temu granicznym), by zobaczyć miejsce, które miało przynieść sukces szklarzom sprzed wieków. Dziś są tam 2 pensjonaty, stok narciarski z wyciągiem i szkółką.
Wracamy na czerwony szlak - wąską asfaltową Moulíkową cestą prowadzącą w górę Údolí Jizery (Doliny Izery). Mimo, iż droga pnie się coraz wyżej nie jest to strome czy męczące podejście. Choć brak atrakcyjnych widoków - idziemy niewiele ponad kilometr, więc nie zdążymy się znużyć.
Dochodzimy do mostu kolejowego na Izerze. To bardzo ważny obiekt na kolejowym szlaku z Jeleniej Góry do Liberca - zwanej Koleją Izerską. Do 1958 roku był mostem granicznym: pierwotnie pomiędzy Cesarstwami Austriackim i Niemieckim, później między Niemcami a Czechosłowacją, a w latach 1945-58 dzielił (tak, tak - mosty w tamtej epoce dzieliły miast łączyć) Czechosłowację i Polskę.
Wciąż kursują po nim pociągi z Tanvaldu do Harrachova (Mýtin), a wkrótce znów ma ruszyć międzynarodowe połączenie między czeskimi a polskimi stacjami narciarskimi. Most liczy sobie ponad 100 lat, ale remontowany co jakiś czas trzyma się nieźle.
Nadal idziemy w górę szosą zwaną także Jizerskou cestou (Izerską Szosą). Warto nadmienić, że ten szlak zdatny dla pieszych i rowerzystów jest także znakowaną drogą dla niepełnosprawnych na wózkach. Nie jest wymagający - wznosi się lekko i bez stromizn wzdłuż Izery, którą co chwilę możemy podziwiać po prawej stronie. Za rzeką ciągną się śląskie lasy Koziego Grzbietu, na którego stokach równolegle biegnie Stara Droga Celna (Alte Zollstrasse).
Po ok. 4,5 km dochodzimy do miejsca zwanego Nad Jizerskimý prahy (Nad Izerskimi Progami). Tutaj szlak czerwony odchodzi w lewo do Jizerki, a bieg zaczyna zielony w kierunku mostu na Jizerze łączącego Jizerkę z osadą Orle. Czeską osadę sugeruję odwiedzić przy innej okazji, bo jest zbyt urocza, by zwiedzać ją w pośpiechu, a przed nami jeszcze spory kawałek drogi.
Kilometrowy odcinek zielonego szlaku otacza górę Bukovec (1004m n.p.m.) i w miejscu zwanym Medvédim koutem (Niedźwiedzi Kąt), za mostkiem na potoku Jizerka łączy się ze szlakiem żółtym wiodącym z osady.
Tuż przy ujściu potoku do rzeki 15 lipca 2005 r., otwarto po odbudowie, most tradycyjnie zwany przez Czechów Karlovským, bo od 1901 r. łączył Jizerkę z Karlstal (Orle). Warto tutaj odpocząć. Okolica ładna, a chłodna woda w rzece na pewno odświeży nam siły. Zerknijmy na stary hraniční kámen (kamień graniczny) oraz po polskiej stronie mostu na drewnianą figurę Jana Nepomucena - strażnika przeprawy.
Po odpoczynku i nacieszeniu oka krajobrazem mamy dwie możliwości - kontynuować wędrówkę zielonym szlakiem przez Granicznik do Orla lub też, co polecam, pójść w górę rzeki nieznakowaną drogą leśną. Po ok. 800 m dochodzimy do skrzyżowania z czerwonym szlakiem - skręcamy w lewo do osady Izera. Przed nami niemal prosta i równa Droga Izerska. Tym razem szemrzącą Izerę mamy po lewej stronie. Po ok. 1,7 km wchodzimy na pierwszą otwartą przestrzeń i… zachwyca nas piękno. To Kobyla Łąka z lekko zagiętą srebrną wstęgą rzeki. To miejsce, w słoneczne dni bywa oblegane przez turystów. Jest swego rodzaju izerską plażą, na której wielu wędrowców zatrzymuje się "na fotkę", pomoczyć w nurcie rzeki nogi, czy zwyczajnie zażyć słońca.
Przed nami widoki na Smrk, a po lewej, za wąską Doliną Górnej Izery, Věžni skalý / Jelení stráň (Wieżyce / Jeleni Stok) i Pytlácké kameny (Kłusownicze Skałki) czyli Střední Jizerský hřbet (Średni Grzbiet Izerski). PAMIĘTAJMY, że weszliśmy w obszar chroniony - to ścisły rezerwat Torfowiska Doliny Izery! Zbaczanie ze szlaku jest niedozwolone. Szanujmy tę piękną i unikalną przyrodę.
Dość szybko opuszczamy Kobielową Łąkę przechodząc przez "zagajnik" kosodrzewiny. To najniższe jej stanowisko w Polsce! Rośnie bowiem tutaj na wysokości ok. 820 m n.p.m. - dla porównania w Tatrach na wysokości 1700m n.p.m.
Po kilku minutach znów otwierają się przed nami wspaniałe widoki. Tym razem perspektywa jest jeszcze bardziej rozległa: północne i wschodnie Góry Izerskie, z doskonale widocznym Smrkiem i Stogiem Izerskim oraz Zieloną Kopą. Na przeciwległym brzegu tego jeziora traw widać "przystań" - to schronisko Chatka Górzystów, czyli dawna szkoła w Gross-Iser. Weszliśmy na Izerską Łąkę. Wśród turystów znana jest pod błędną nazwą Hala Izerska — niestety w Górach Izerskich, przejętych po wojnie przed napływową ludność, nazewnicza samowola zaowocowała wieloma "potworkami".
Ale wróćmy do krajobrazu - zdaniem wielu miłośników Gór Izerskich - Izerska Łąka to najpiękniejsze miejsce w całym pasmie. Z lewej strony dołącza Konna Ścieżka (znaki niebieskie), którą możemy dojść do Rozdroża pod Cichą Równią i Białej Doliny (Szklarskiej Poręby).
Pozostałości zabudowań Wielkiej Izery na Izerskiej Łące, a za nimi Izera z kamienistymi plażami. Za rzeką Pytlácké kameny
Idąc po wielkim, lekko pomarszczonym plateau podziwiamy pięknie falujące trawy (zimą to śnieżna pustynia niczym syberyjskie stepy), połyskującą w słońcu Izerę i ścianę lasu Středneho Jizerskeho hřbetu. Wzdłuż drogi mijamy kolejno ruiny dawnych domostw - zniszczonych w latach 50. XX w.
W środku wsi przeprawiamy się przez Jagnięcy Potok - kilka lat temu woda zmiotła stary most. Tuż za nim w dawnej Groß-Iser stał młyn-karczma oraz kaplica. Powoli dochodzimy do rozdroża.
Przeszliśmy już kawał drogi, a tutaj wypada akurat jej połowa, więc czas na obiad. Przed nami Chatka Górzystów - zajdźmy więc do schroniska na smaczny posiłek.
Tagi: · szlaki turystyczne · trasy piesze · wędrówki
Linki: · Izerski standard · Gdzie Izera szumi z wolna... · Izerskie góry i doliny
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl