Napisany: 2015-06-19
Przygoda + integracja + wakacyjna atmosfera + niezwykłe miejsca + niecodzienne atrakcje = Wielkie Wędrowanie
Wielkie Wędrowanie przez Sudety Zachodnie to nietuzinkowa wyprawa w znane-nieznane (źródło: Gildia Przewodników Sudeckich)
Już po raz piąty z jeleniogórskiego rynku, 3 lipca 2015 r. o godzinie 18 wystartuje Wielkie Wędrowanie. Coroczna impreza organizowana przez Gildię Przewodników Sudeckich im. Willa-Ericha Peuckerta, gromadzi nie tylko wytrawnych turystów, ale przede wszystkim tych, którym miła jest wędrówka bez rywalizacji. Wielkie Wędrowanie to dłuuuga wycieczka niezadeptanymi ścieżkami i szlakami. Mniej znanymi i czasem zapomnianymi. Wyróżnikiem Wielkiego Wędrowania jest dystans – 100 km pieszo. Dlatego, że jest za darmo – jest dla każdego.
Wielkie Wędrowanie stało się rozpoznawalne w wielu kręgach wędrowców – zaawansowanych i amatorów pieszych wędrówek. Przede wszystkim dzięki swojej pozytywnej odmienności. Impreza nie ma ograniczeń czasowych, nie ma więc wyścigów. Wyzwaniem są najpiękniejsze rejony Sudetów Zachodnich. Dla bezpieczeństwa Wielkim Wędrowcom towarzyszą doświadczeni przewodnicy ze Gildii Przewodników Sudeckich. Podczas marszu prezentują uczestnikom najciekawsze zakątki, o których często milczą przewodniki pisane.
Wielkie Wędrowanie zostało docenione przez setki ludzi, którym przejadły się marsze na czas i na dystans. Mówię, że "tu jest inaczej, ciekawiej". Bywają zaskakiwani inscenizacjami historycznymi, nawiązującymi do poznawanego miejsca.
Nie ma też obowiązku przejścia całej trasy. W wybranych miejscach GPS oferuje nieodpłatny transport do wyznaczonych punktów w miastach lub węzłach komunikacyjnych. Chociaż warto dotrzeć do końca, bowiem dla najbardziej wytrwałych Gildia przygotowuje ciekawe zakończenie. Podczas biesiady wręczane są certyfikaty uczestnictwa, upominki i wiele innych niespodzianek.
Pierwsze kilkaset metrów I edycji Wielkiego Wędrowania 1 lipca 2011 r. w Jeleniej Górze (źródło: Gildia Przewodników Sudeckich)
Wielkie Wędrowanie po raz pierwszy zostało zorganizowane w 2011 roku. Przewodnicy zrzeszeni w Gildii Przewodników Sudeckich im. Willa-Ericha Peuckerta podjęli się realizacji zorganizowania imprezy turystycznej innej niż wszystkie. Pomysł podali Jarek Szczyżowski (ówczesny prezes) i Krzysiek Grodzki. Wyruszyli w teren, aby sprawdzić trasę, którą wykreślili na mapie. Miała być ciekawa.
Chyba taka się wydawała, bo na ogłoszenie w Internecie odpowiedziało 36 osób. Trasa wiodła m.in. przez Góry Izerskie. W skrócie można powiedzieć, że okrążała Kotlinę Jeleniogórską. Wędrówka okazała się wymagająca. Ukończyło ją tylko pięciu uczestników. Zmęczeni, ale szczęśliwi dotarli na metę po 25 godzinach wędrówki. Pierwsza edycja była eksperymentem przynoszącym zaskakujące i pozytywne rezultaty. Po wyciągnięciu wniosków, zapytaniach o kolejną, stowarzyszenie nie wahało się z organizacją kolejnej edycji Wielkiego Wędrowania.
Wielkie Wędrowanie II odbyło się rok później. Na starcie zebrało się ponad 40 osób Doświadczeni edycją z poprzedniego roku organizatorzy umieścili na trasie kilka punktów żywieniowych. To był doskonały pomysł. Niestety zaskakująca była pogoda. Załamała się i burze z opadami deszczu zapędziły uczestników do Zapory Pilchowickiej, gdzie wszyscy znaleźli schronienie. Z jednej strony przerażający, z drugiej zaś piękny widok przecinających niebo błyskawic rozświetlających taflę Zbiornika Pilchowickiego; ściana deszczu, rwące potoki, a w centrum tego wszystkiego nasi nieustraszeni wędrowcy.
Zimny prysznic z nieba nie ostudził entuzjazmu wędrowców II edycji Wielkiego Wędrowania (źródło: Gildia Przewodników Sudeckich)
Po burzy nastąpiło Wielkie Suszenie. Widok i klimat był niesamowity. Przy ponad 100-letnich turbinach rozwieszone koszulki, spodnie i plecaki całej grupy. Chwila pobierania energii i do przodu.
Przewodnicy czujnie wychwytywali uchem małe marzenia uczestników: kanapki, ciepła herbata, aromatyczna kawa. Marzenia czasem się przecież spełniają. Zwłaszcza w dobie telefonów komórkowych... Wschód słońca, niemal bezchmurne niebo i widok, który docenił już nie jeden malarz i poeta na przestrzeni wieków, wędrujący przez nasze góry, dodał wszystkim otuchy. Wyłaniających się z lasu przemoczonych, zmęczonych piechurów wita na łączce kocyk z zastawiony talerzami, a na nich chrupiące bułeczki, świeże pomidory, ogórki, żółty ser, i do tego gorąca herbata, kawa... Czy można chcieć więcej? Miny wędrowców – bezcenne.
Niestety popołudniu na niebie znów pojawiły się ciemne chmury i deszcz. Przekreśliły wizję ukończenia na setnym i organizatorzy zdecydowali o przerwaniu na siedemdziesiątym kilometrze wędrówki.
Wszyscy zostali przewiezieni do schroniska Szwajcarka. Pomimo niewielkiego poczucia zawodu z przerwania marszu, grupa uznała decyzję za słuszną.
Wielkie Wędrowanie II zakończyło się przecież radosną biesiadą przy ognisku i dźwiękach lutni oraz liry korbowej. Uczestnikom wręczono certyfikaty, nakarmiono i opatulono kocami. Nad głowami snuły się już plany trzecią edycji Wielkiego Wędrowania.
Ten nieszczęśnik nie miał szans dalej powędrować. Zaiste wina jego była wielka... Wielkie Wędrowanie to także wielkie opowiadanie o historii przepięknej sudeckiej krainy (źródło: Gildia Przewodników Sudeckich)
Jej organizacja była bezdyskusyjna. Trzeba było iść za ciosem. Pojawiły się kolejne pomysły. Po raz pierwszy Gildia Przewodników Sudeckich wprowadziła scenki historyczne. Pojawiły się także profesjonalne punkty żywieniowe, zorganizowane przez firmę cateringową Olafa Patyka, z baru o wdzięcznej nazwie "Komuszek". Wydarzenie otrzymało dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
Pierwszą odegraną scenką było przeprowadzenie skazańca na egzekucję z rynku pod miejską szubienicę. Jak za dawnych lat: tłumy gapiów, dawna straż miejska i muzykanci, a na czele spętany nieszczęśnik prowadzony przez kata. Wszystko zarejestrowała kamera z przyszłości ;) i podobnie jak pozostałe inscenizacje, umieszczona na kanale YouTube oraz Facebooku. Zakończenie III edycji Wielkiego Wędrowania odbyło się na Zamku Chojnik.
W 2014 roku, czwartym starcie WW, pojawiło się ponad stu (!) uczestników. Ten rekord Gildia ma nadzieje pobić w bieżącym, 2015 roku. Trasa IV edycji była wymagająca. Wiodła między innymi przez Rudawy Janowickie i Karkonosze, a zdobycie Przełączy Okraj nie należało do prostych. Na początku wędrówki została odegrana scenka przy Kościele Podwyższenia Krzyża Świętego – dawnego Kościoła Łaski. Pastor Gotlob Adolph został rażony piorunem podczas głoszenia kazania na kościelnej ambonie.
Około północy grupa zawitała do Miedzianki. Rosjanie poszukiwali i wydobywali tu uran oraz pilnie strzegli okolicy przed ludźmi z zewnątrz. Dwa radzieckie pojazdy i oddział sołdatów zaskoczył intruzów. Dużo dymu, świateł reflektorów i radzieckich żołnierzy zrobiły ogromne wrażenie nie tylko na Wielkich Wędrowcach, ale też na mieszkańcach Miedzianki. W środku nocy przyglądali się niezwykłemu widowisku. Po rewizji osobistej pozwolono zatrzymanym zjeść i wypuszczono w dalszą drogę.
Półmetek wędrówki powitał wędrowców promieniami słońca w Międzynarodowym Towarzystwie Świadomości Kryszny, mieszczącym się w Czarnowie koło Kamiennej Góry. Tam oprócz wedyjskiej kuchni uczestnicy zapoznali się z kulturą starożytnych Indii. Po przekroczeniu magicznej setki, grupa dotarła do założenia parkowo-pałacowego w Bukowcu. Na mecie czekał wytęskniony catering Olafa Patyka, a organizatorzy wypichcili zakończenie.
Radziecki patrol wojskowy okazał się łaskawy dla Wielkich Wędrowców. Aczkolwiek wizytę w Miedziańce zapamiętają na długo (źródło: Gildia Przewodników Sudeckich)
Tak upłynęło na wędrowaniu pięć lat... Tegoroczne Wielkie Wędrowanie obchodzi swój malutki jubileusz. Po raz piąty wyruszymy na szlak, aby przewędrować 100 km NON STOP. Jak co roku jedną grupą, w towarzystwie przewodników z Gildii Przewodników Sudeckich im. Willa - Ericha Peuckerta. Po raz V w środku nocy, przy świetle czołówek, będziemy przemierzać mało znane szlaki i odwiedzać miejsca zapomniane. Nic nie smakuje tak dobrze jak integracja, doborowe towarzystwo, zapach gór, pożywna strawa w otoczeniu starych drzew, malowniczych ruin zamczysk, gotyckich kościołów, pokutnych krzyży, czy miejsc w których spotykają się czarownice.
Nic też nie pobudza wyobraźni tak mocno, jak inscenizacja dawnych wydarzeń czy legend, najlepiej pod osłoną nocy, w miejscach Sudetów Zachodnich, w których się onegdaj wydarzyły.
Zapraszamy więc do wzięcia udziału w Wielkim Wędrowaniu V. Udział jest bezpłatny. Nie musicie też przechodzić całej trasy. Wystarczy 25 km, 50 km lub 75 km. Nawet nie przechodząc całego dystansu dotrzecie bezpiecznie do miejsca zakończenia by świętować je razem, w towarzystwie najbardziej wytrawnych i wytrwałych turystów. By poznać szczegóły, regulamin uczestnictwa i relacje z poprzednich edycji odwiedźcie stronę Gildia-Przewodnicy.pl oraz śledźcie stronę wydarzenia na Facebooku Wielkie Wędrowanie V.
Wielkie Wedrowanie V
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl