ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Odpowiednik izeryński

Napisany: 2015-10-26

Odpowiednik izeryński

Torfowiska, cietrzewie, świerkowe lasy. Brzmi znajomo? A to egzotyka!

Gościem Sandry Nejranowskiej w Izerskiej Chacie był Waldemar Bena - z zamiłowania fotografik śląsko-górnołużyckiej przyrody (fot. A. Lipin)

Kilkadziesiąt osób spędziło piątkowy wieczór 23 października br. z Waldemarem Beną. Zgorzelczanin jest m.in. członkiem Naturforschende Gesellschaft der Oberlausitz, także autorem wielu publikacji i książek poświęconych Górnym Łużycom. W tym tak ważnych pozycji jak "Polskie Górne Łużyce", czy "Vademecum historii Górnych Łużyc" (jako współautor). Jedna z ostatnich książek znawcy historii i przyrody południowo-zachodniego zakątka Polski, to "Dzieje Puszczy Zgorzelecko-Osiecznickiej". Jednak do Szklarskiej Poręby, jako gość Sandry Nejranowskiej, w Izerskiej Chacie od lat prowadzącej cykl spotkań z ciekawymi ludźmi "Terra Incognita", W. Bena przyjechał opowiedzieć o słabo znanym zakątku Europy. Odwiedził go dwukrotnie w 2015 r. - krainę, w której wielu z nas ma korzenie - przedwojenne województwo nowogórdzkie w II Rzeczpospolitej Polskiej.

Zabytki Ziemi Nowogródzkiej

Gotycko-renesansowy zamek Radziwiłów w Mirze, opodal Nowogródka - w 2000 r. został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO (fot. Waldemar Bena)

Liczne zabytki świadczące o polskiej przeszłości, często związane z wielkimi dla Polaków postaciami (Mickiewicz, Kościuszko, Rejtan), polskość spotykana niemal na każdym kroku - to wstęp wprowadzający nas w mało znaną współczesną Białoruś. Kto miał przyjemność słuchać p. Waldka ten wie, że jego niezwykle rozległa wiedza historyczna, erudycja, umiejętność zwracania uwagi na szczegół - przenosi w czasie i przestrzeni każdego pilnego słuchacza (i oglądacza). Prelegent przywiózł ze sobą fotografie, a także albumy fotograficzne białoruskich autorów. Niejako w tle zamczysk, kościołów, dworków, miast i wymierających chutorów rysował się obraz Białorusi nieznanej: czystej i uporządkowanej. Stereotypowe postrzeganie tego państwa, lansowane przez mass-media i narrację polskiej polityki wobec Republiki Białoruskiej, nasuwa nam na myśl biedę, a za nią podążający wschodni bałagan, brud i bylejakość. Z fotografii Waldemara Beny wynikało coś zupełnie odwrotnego. A trudno autorowi zarzucić tendencyjność, bowiem niereportażowe fotografie wykonywał. Raczej spędził turystyczną podróż polskimi śladami.

Zapowiednik Berezyński

Niekończące się torfowiska i bagniska, porośnięte niską świerczyną upodabniają nizinny Zapowiednik Berezyński do górskich Torfowisk Doliny Izery (fot. Waldemar Bena)

W drugiej części spotkania poznaliśmy niezwykle bogatą i fascynującą przyrodę Zapowiednika Berezyńskiego. To rezerwat ścisłej ochrony przyrody o wielkości parku narodowego (ponad 80 tys. ha powierzchni). Położony w dorzeczu dużej białoruskiej rzeki - Berezyny, jest uważany za najcenniejszy przyrodniczo obszar wschodnich sąsiadów Polski. Chroni unikalny kompleks błot i torfowisk. Pokryty bujnymi lasami świerkowymi, po II wojnie światowej w znacznym stopniu wyludniony, przypomina nieco borealne obszary Gór Izerskich. Nie tylko to upodabnia Zapowiednik Berezyński do izerskich krajobrazów. Również ilość wody - stojącej (kilka dużych jezior), płynącej (69 rzek!) i podsiąkającej (ponad 50 tys. ha torfowisk). Taki biotop upodobały sobie ptaki wodno-błotne oraz... kuraki. Znane z Gór Izerskich cietrzewie występują tam w niezwykle licznej populacji (co najmniej 200 osobników). Wiele tam także ptaków drapieżnych oraz ssaków, np. wilków i niedźwiedzi, których boją się nawet miejscowi przyrodnicy. Opowieść o tym ogromnym uroczysku, mimo że trwała ponad godzinę, była fascynującą podróżą w świat niby znany, a jednak egzotyczny.
Piękne fotografie W. Beny, osnute barwnym i pouczającym przekazem, a przede wszystkim nietuzinkowy temat - gwarantowały, że wieczór był wyjątkowo dobrze spędzony.

Wszystkim potencjalnym organizatorom wydarzeń kulturalnych, kierującym placówkami oświatowo-kulturalnymi itp. szczerze polecam Waldemara Benę. O ile się zgodzi i znajdzie czas - zapraszajcie tego ciekawego człowieka na prelekcję, nie tylko o białoruskim zapowiedniku. WARTO!

W listopadzie kolejne spotkanie w cyklu Terra Incognita. Z kim? Śledźcie nasz magazyn "Góry Izerskie".

Arkadiusz Lipin

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych plomby gwarancyjne regały magazynowe sprzątanie Wrocław