Napisany: 2016-01-11
Karnawałowy rajd z Klubem Czeskich Turystów
"Krastawskie Tropy" to zimowy rajd turystyczny po atrakcyjnych okolicach Chrastavy – naszej "sąsiadki" zza Guślarza. W zorganizowanej przez Klub Czeskich Turystów eskapadzie uczestniczyliśmy już po raz drugi. Komandor rajdu Jan Horáček, w sobotni poranek 9 stycznia br. przywitał przybyłych i pozdrowił turystów z Polski (czyli nas – piechurów z Sekcji Rekreacyjnej BOG-TUR), życząc udanego wędrowania. Po zaopatrzeniu się w karty startowe (w cenie 30 Kč) oraz mapki z wybraną trasą (7 km, 10 km, 15 km lub 20 km) ruszyliśmy w drogę. Wybraliśmy wariant 15-kilometrowy.
Na początku wszystkie trasy wiodły wspólną drogą – przez rynek w Chrastavie, koło Domu Fuhricha (pięknego przysłupa) i dalej do Krastawy Górnej. To pierwszy punkt kontrolny. Rajdowcy na dystansie 7 km musieli skręcić w lewo, a my poszliśmy do Bedřichovského lesa. Kolejny punkt kontrolny i znów skręt w lewo zielonym szlakiem – dla wędrowców na 10 km. A my w prawo – żółtym, w kierunku przystanku kolejowego "Machnín - hrad".
Transborder - klatka do jazdy nad rzeką - cieszył się ogromnym zainteresowaniem (fot. Janusz Baranowski)
Idąc wzdłuż Nysy widzieliśmy na wzgórzu ruiny zamku Hamrštejn (Hamr to po czesku kuźnia, por. polskie hamernia). Powstał w 1357 roku jako warownia strzegąca dóbr Bedřicha z Biberštejna, pana na Frýdlancie. W 1433 został na dwa lata opanowany przez husytów. Po przegraniu 100-letniego sporu między Biberštejnami a Donínami o pobliskie wsie Machnín i Ostašov, zamek został odizolowany od włości frýdlantskich i stracił na znaczeniu. Śmierć ostatniego z Biberštejnów, Christopha w 1551 r. cały ich majątek przypadł królowi Ferdynandowi I. Zakupił go, wraz z zamkiem Hammerstein, w 1558 r. Bedřich z Redernu. Warownia wówczas była już opuszczona. Nie wiadomo dlaczego - czy wskutek pożaru, czy w toku walk sąsiedzkich z Donínami. Z czasem popadła w ruinę i w tym stanie tkwi do dziś [Źródło: Wikipedia.cz / Hrady.cz].
Trasa dalej poprowadziła wzdłuż Nysy do miejsca, w którym w zeszłym roku przekraczaliśmy rzekę transborderem - przeciąganą liną wiszącą platformą. Organizatorzy przygotowali tu ognisko. Wzmocnieni i rozgrzani ciepłem ognia i herbaty, po przybiciu stempli w kartach, powędrowaliśmy w stronę wsi Andělská Hora (w Średniowieczu wydobywano tu rudy żelaza, ołowiu, cyny, a podobno także miedzi i srebra), i dalej koło kościółka Marii Panny Śnieżnej weszliśmy na miejską ścieżką edukacyjną "Stříbrná stezka". Poprowadziła nas ku osadzie Panenská Hůrka. Na ostatnim punkcie kontrolnym rozchodziły się trasy na 20 i 15 km. Skręciliśmy w prawo na zielony szlak. Zaprowadził nas z powrotem do Chrastavy. Na mecie, w zamian za karty kontrolne otrzymaliśmy dyplomy oraz słodkie upominki. Na zakończenie komandor podziękował wszystkim za udział w rajdzie, pogratulował kondycji i zaprosił na przyszły rok.
Po pożegnaniu z uczestnikami rajdu, we wyśmienitych humorach wróciliśmy do Bogatyni. Oczywiście, że przyszłym roku też się tam wybierzemy!
Tagi: · relacja z wędrówki · trasy piesze · rajdy górskie
Linki: · Spacer do Heřmanic · Adwentowy Bralin · chrastava.cz
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl