Napisany: 2016-02-09
Bogatynianie poznali małe atrakcje starej wsi znad wspólnej rzeczki
W pierwszą sobotę lutego br. wybraliśmy się na wycieczkę pieszą pod hasłem Poznajmy swoją okolicę. Pod bogatyńskim liceum zebrała się nas liczna, aż 45-osobowa grupa. W różnorodnym gronie znalazło się też siedmioro dzieci. W samo południe wyruszyliśmy w kierunku przejścia granicznego, na końcu ulicy Pocztowej. Pierwszy postój zrobiliśmy na pobliskiej leśnej strzelnicy. Wycieczkę rozpoczęliśmy od kiełbasek pieczonych na ognisku. Trochę nietypowo, ale przecież była już pora obiadowa. Po posiłku ruszyliśmy drogą rowerową do Kunratic.
Minęliśmy kościół p.w. Wszystkich Świętych z neogotycką kaplicą, który był (jak wiele czeskich kościołów) zamknięty i poszliśmy pod pomnik przyrody. To tulipanowiec, zwany Kunratický liliovník. Rośnie obok stawu rybnego, w pobliżu byłej spółdzielni rolnej. Widać, że jest bardzo stary. Otoczony dębami i bukami, nie rzuca się w oczy. Podchodząc blisko stąpaliśmy po jego zeschłych liściach. W okresie letnim, duże jasnozielone z seledynowym odcieniem, są wyjątkowo oryginalne. Stanowią znak rozpoznawczy tego gatunku. Tulipanowce w Europie kwitną na przełomie czerwca i lipca. Kremowożółte lub kremowozielone kwiaty z pomarańczową plamką na płatkach, kształtem i wielkością zbliżone są do kwiatów tulipanów – stąd nazwa. W Ameryce Północnej osiągają nawet 60 metrów wysokości! W Chinach niektóre okazy dorastają 20 m, a w Europie najwyższe są o 10 metrów roślejsze. Za najpiękniejsze tulipanowce w Polsce uznawane są rosnące w Baranowie Sandomierskim.
Kunraticki okaz osiąga wys. 24 m i ma aż 3-metrowy obwód. Postanowiliśmy, że przyjdziemy w czerwcu podziwiać jego kwiaty.
Dalsza droga wiodła nas ku głównemu celowi wycieczki – do wsi Dětřichov. Niestety zrobiło się bardzo zimno. Rozhulał się wiatr i kilkoro dzieci chciało wracać do domu. Nie było rady – rozdzieliliśmy się na dwie grupy. Jedna poszła do pobliskich Heřmanic, by w gospodzie zjeść pyszne naleśniki i (zimne!) lody. Tam czekali na wytrwalszych turystów.
Ta druga grupa weszła od północnej strony do Dětřichova. Opodal cmentarza zachowały się nikłe pamiątki wąskotorowej linii kolejowej, zwanej niekiedy pieszczotliwie "Heřmanička". Łączyła Frýdlant, przez Dětřichov i Heřmanice z Bogatynią, a dalej przez Nieckę Żytawską i kolejne wsie gminy bogatyńskiej – z Żytawą. Po czeskiej stronie kolejka jeździła od 1900 roku, a oficjalnie zamknięto ją 13 stycznia 1976 r. Choć w rzeczywistości pociągi przestały jeździć znacznie wcześniej. Kursowanie na zaledwie kilkukilometrowym odcinku między trzema wsiami i małym miastem, nie miało żadnego uzasadnienia.
Dětřichov leży na południe od Frýdlantu, w zachodniej części Gór Izerskich. Jak informują oficjalne opisy wsi, miejscowość zanotowana w historii została po raz pierwszy w 1381 roku. Choć stara i niemała (ok. 300 domostw, 680 mieszkańców – wg czeskiej Wikipedii), jak większość wiosek nie "dorobiła się" okazałych zabytków. Najciekawszym jest dom pod numerem 67, stojący przy drodze do Frýdlantu. Zabytkiem sakralnym zaś jest kościół św. Anny. Powstał na przełomie XIV i XV wieku. Wieżę dobudowano w 1619 roku, a całość uległa przebudowie podczas remontów w XVIII i XIX stuleciu.
Na południowo-zachodnim skraju wsi, przy szosie do Heřmanic pracował dawniej młyn wodny. Usadowiony w dolinie Olešky – rzeczki płynącej z północnych stoków Gór Izerskich, która w Bogatynia nazywa się Miedzianką, należał do najstarszych domów we wsi.
Nie wiadomo kiedy powstał, ale w 1651 r. potwierdzone jest jedno koło młyńskie, o średnicy 7 metrów, które napędzała woda ujęta z Olešky młynówką aż 1-kilometrowej długości. Ostatnim młynarzem był Stanislav Zajíc, który opuścił młyn w 1946 r. Opuszczony, w latach 1959-60 podczas tzw. granicznej demolki* w Czechosłowacji wojsko wysadziło młyn w powietrze wraz z innymi niezamieszkanymi budynkami we wsi. Miejsce młyna zajęło składowisko śmieci, które zlikwidowano dopiero w 1997 r.
Z Dětřichova pomaszerowaliśmy do wspomnianej gospody w Heřmanicach, w której wyczekiwało nas koleżeństwo z rozbawionymi dziećmi.
Serdecznie dziękuję naszym sympatycznym dzieciakom, że dotrzymały słowa i przyszły na wycieczkę. Wszystkim współtowarzyszom wycieczki za to, że stworzyli ciepłą i serdeczną atmosferę.
*) David Kovařík w pracy Demoliční Akce v Českém Pohraničí v Letech 1945-1960 obronionej na Uniwersytecie Masaryka w Pradze podaje, że w latach 1945-60 w planowej akcji państwowej zlikwidowano w pasie czesko-polskiego i czesko-niemieckiego pogranicza, a więc na terenach dawniej zamieszkiwanych przez ludność niemiecką, ok. 130 wsi, ponad 3 tys. osad i pojedynczych domów i przeszło 50 tys. innych, niezasiedlonych obiektów. Przyp. A. Lipin
Tagi: · wędrówki · relacja z wędrówki
Linki: · Spacer do Heřmanic · Ślady wokół Chrastavy · Heřmanice · cs.wikipedia.org/wiki/Dětřichov_(okres_Liberec) · www.bogatynia.dwr.pl/kolejka.html
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl