ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Z góry  » Z martwych powstały

Napisany: 2017-01-03

Z martwych powstały

Bukowiecki kościółek, bliski upadku, znów cieszy wiernych kameralnym urokiem

Kościół św. Marcina w Bukowcu (fot. K. Tęcza)

Mówiąc o Bukowcu przyzwyczailiśmy się myśleć o stworzonym dwieście lat temu przez małżeństwo von Reden romantycznym założeniu parkowym. Dawniej stawiane za wzór do naśladowania, później zapomniane, dzisiaj znowu świeci blaskiem. Ściąga pod Karkonosze wielu turystów. Aczkolwiek Bukowiec, zwłaszcza dla mieszkańców, nie kończy się na parku. Ba, nawet nim się nie zaczyna. W wsi są bowiem także inne ciekawe obiekty.

Największym sentymentem obdarzona jest najstarsza budowla Bukowca – kościółek św. Marcina. Pierwotny, z końca XIV wieku został zastąpiony w wieku XVI przez Zedlitzów, ówczesnych właścicieli wsi. Z tamtej epoki pozostała płyta nagrobna jednego z przedstawicieli rodu, wmurowana w wewnętrzną ścianę kościoła. Zedlitzowski herb zaś umieszczono w zworniku krzyżowo-żebrowego sklepienia prezbiterium.

Do otoczonej wysokim murem kamiennym świątyni, jedyne wejście prowadzi przez basztę bramną. Umieszczono przy niej krzyż morowy, zwany czasem cholerycznym. Wyznaczał dawniej granicę obszaru objętego zarazą. Niewiele dalej znajduje się kolejny kamienny krzyż – tym razem pokutny, upamiętniający jakąś dawną tragedię.

Kameralne wnętrze kościółka w Bukowcu ma wiele uroku (fot. K. Tęcza)

Los kościółka nie oszczędzał, a jego egzystencja nie zawsze była pewna. W XX w. marniał w oczach, nieużytkowany od dziesięcioleci. Dach przeciekał, mury gubiły tynki, elementy drewniane butwiały. Wreszcie przed świętami wielkanocnymi 2016 r. mieszkańcy Bukowca postanowili ratować świątynię. W parafii nastał młody proboszcz, z wielkim zapałem do pracy. Rozumie na czym polega posługa pasterska. Duchownego wsparła sołtysina, mająca wciąż nowe pomysły. Mieszkańcy odpowiedzieli na apel i przyszli posprzątać kościółek. Oczyścili wnętrze z pleśniejących dywanów, zbutwiałego drewna, gruzu itp. Podstawiony przez Związek Gmin Karkonoskich kontener śmieciowy szybko zapełnił się po brzegi.
Po sprzątaniu uzyskano zezwolenie wycięto wszystkie drzewa wrastające w mur kościelny, co zapobiegnie jego obaleniu. Wykoszono trawę, uporządkowano cmentarz, ponaprawiano niektóre mogiły.

Bukowiecka świątynia zaczęła odzyskiwać blask. Wnętrze już nie straszyło – zrobiło się jaśniej i cieplej. Przy kolejnym wielkim wydarzeniu organizowanym przez Związek Gmin Karkonoskich, postanowiono wykorzystać kościółek. Umieszczono w nim wystawę fotograficzną prezentującą reprodukcje starych pocztówek ukazujących niektóre obiekty Bukowca w dawnych czasach.

Roraty w bukowieckim Św. Marcinie (fot. K. Tęcza)

Wreszcie w kościele odprawiono pierwszą Mszę Świętą. Frekwencja dopisała, więc w adwencie znowu postanowiono skorzystać z uroczego obiektu i proboszcz odprawiał msze roratne.
W ostatnim tygodniu przed Bożym Narodzeniem kościółek św. Marcina w Bukowcu ożył w pełni tego słowa znaczeniu. Zapełnił się wiernymi: starszymi, młodszymi i dziećmi. Przybywali do kościoła zarówno mieszkańcy wsi jak i przyjezdni. Atmosfera starych murów, z sypiącymi się tynkami, z krzywą kamienną posadzką, ze skrzypiącymi drewnianymi ławkami, w mroku rozświetlanym ustawionymi pod ścianami setkami świec, z odbijającym się od ścian śpiewem wiernych, wsłuchanych w głoszone Słowo Boże, można było się wyciszyć, przemyśleć swoje postępowanie, przyjąć świąteczne postanowienia. Ze spokojem ducha wrócić do domów, oczekując najważniejszego dnia w roku, Bożego Narodzenia.

Krzysztof Tęcza

Tagi: · zabytek · kościół

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: plomby gwarancyjne montaż haków holowniczych regały magazynowe sprzątanie Wrocław