Napisany: 2018-01-25
Czy Świeradów – dynamicznie zmieniająca się miejscowość izerska – będzie miał placówkę historyczną?
Bartosz Kijewski zaprezentował autorską koncepcję utworzenia w Świeradowie-Zdroju placówki muzealnej w domu przysłupowym (fot. AL)
Jaka jest szansa by wreszcie w polskiej części Krainy Domów Przysłupowych jeden przysłupowo-szachulcowy dom poświęcić na obiekt muzealny? Może Świeradów-Zdrój – miejską gminę rozłożoną na styku dwóch krajów, w których budowało się na przysłupach: Górnych Łużyc i Śląska – stać na taki gest wobec ludowej historii?
Z takim pomysłem wystąpił miejski radny Świeradowa-Zdroju, przewodnik sudecki i miłośnik regionalnej kultury – Bartosz Kijewski. Zarażony już we wczesnej młodości fascynacją przysłupowymi chałupami, od wielu lat poznawał ich wyjątkową architekturę i lokalne odmiany. Nauczył się je rozpoznawać pod grubymi zasłonami z cegieł, styropianu i tynku nakładanych przez niefrasobliwych właścicieli. Odwiedził miasta i wioski w sąsiednich państwach, gdzie o przysłupowe domy się dba, bo są ładne, ciekawe, funkcjonalne i przykuwają wzrok sąsiadów oraz turystów z szerokiego świata.
Kijewski od początku pełnienia mandatu w świeradowskiej radzie miejskiej był rzecznikiem ludowej spuścizny architektonicznej w mieście. Starał się zapobiec niszczeniu tych nielicznych już chat sudeckich, które poutykane na górskich stokach w Dolinie Kwisy świadczą o pasterskiej przeszłości Świeradowa i dodają mu sielskiego uroku.
Do IZERKI - Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeradowie-Zdroju, przyszli ciekawi pomysłu Kijewskiego mieszkańcy miasta i szerokiej okolicy (fot. AL)
Sieć muzealna w Polsce jest względnie bogata. Tworzy ją kilkaset placówek prezentujących bardzo szeroki wachlarz tematyczny. Kilkadziesiąt z nich to muzea etnograficzne i architektury ukazujące regionalne budownictwo ludowe i osadnictwo. Niestety wśród pokaźnego pocztu nie ma ani jednego muzeum, skansenu, parku etnograficznego, który przybliżyłby fenomen architektury przysłupowo-szachulcowej bądź szerzej – zachodniosudeckiej. Najbliższy skansen budownictwa Pogórza Sudeckiego znajduje się w Pstrążnej k. Kudowy-Zdroju, w Środkowych Sudetach.
Jednocześnie od wielu lat regionaliści, fascynaci drewnianej architektury i miłośnicy historii sporo energii wkładają w zainteresowanie Polaków Krainą Domów Przysłupowych, jak umownie się określa obszar występowania tej najbardziej wyrafinowanej architektury ludowej spotykanej na terenie Polski.
Owszem, doczekaliśmy się odrestaurowania niektórych obiektów przysłupowo-szachulcowych, udostępnionych gościom jako restauracje bądź pensjonaty, otwieranych podczas Dnia Otwartych Domów Przysłupowych i chętnie pokazywanych publicznie przez dumnych gospodarzy. Wciąż jednak nie mamy placówki edukacyjnej prezentującej budownictwo przysłupowe (bądź p.-szachulcowe) w pełnym kontekście kulturowym, pokazującej: życie i pracę w takim domu, techniczne osobliwości oraz aktualny stan tej architektury.
Co prawda wnętrze górskiej chaty poznamy zwiedzając Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze, a górnołużycko-izerski folklor przybliżą nam niektóre wystawy rozproszone po całym województwie dolnośląskim. Jednak aby kompleksowo poznać zachodniosudecką kulturę ludową, musimy odwiedzić placówki muzealne w Saksonii i Czechach.
Próby utworzenia podobnej na Polskich Górnych Łużycach i Pogórzu Izerskim spełzły na zapowiedziach. Choćby w Bogatyni, na wyrost zwanej Polską Stolicą Domów Przysłupowych. Po powodzi z 2010 r. Południowo-Zachodnie Forum Samorządu Terytorialnego POGRANICZE chciało w przejąć jeden ze zniszczonych domów w mieście, odrestaurować go i urządzić siedzibę wraz z ekspozycją nt. przysłupowego budownictwa. Podobnych planów było więcej. Tymczasem sąsiedzi je realizują bez większego zadęcia, jak choćby czeski Gródek nad Nysą. Jeden z ostatnich w mieście domów przysłupowo-szachulcowych, pieszczotliwie zwany Koníkiem, poddano w 2014 r. renowacji. Dziś prezentuje się dobrze, pokazując wiele ze swej niecodziennej konstrukcji.
Bartosza Kijewskiego przedstawiła Janina Czaplińska - radna gminy miejskiej Świeradów-Zdrój, inicjatorka Izerskiego Klubu Międzypokoleniowego (fot. AL)
Podczas spotkania w ramach Izerskiego Klubu Międzypokoleniowego w IZERCE – Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świeradowie-Zdroju, 23 stycznia br. Bartek Kijewski zaprezentował licznie przybyłej publiczności koncepcję wykorzystania któregoś ze świeradowskich domów na cele kulturalne. Wielofunkcyjna placówka ukazująca architekturę i ludową sztukę może pomieścić także działalność komercyjną: niewielki lokal gastronomiczny, sklep z pamiątkami, czy też punkt usługowy. Takie podwójne wykorzystanie zagwarantuje obiektowi utrzymanie oraz regularne odwiedziny przez mieszkańców i turystów.
Świeradowski przewodnik wytypował kilka takich budynków – każdy z innej części Świeradowa, każdy mający potencjał i swoiste walory. Zaznaczył przy tym, że aktualnie gminy nie stać na wydatek utworzenia i utrzymania proponowanej placówki, lecz podkreślił wagę planowania na kilka, a nawet kilkanaście lat w przód. Jeśli teraz administracja miasta podejmie stosowne kroki, być może przy wsparciu lokalnej społeczności zrzeszonej w celowym stowarzyszeniu lub fundacji, za kilka lat Świeradów-Zdrój wzbogaci się o nową atrakcję turystyczną na skalę całego województwa, a nawet większą.
Idea, sądząc po oklaskach i gratulacjach, większości przybyłych do IZERKI się spodobała. Aczkolwiek pojawiły się nieliczne głosy niedowiarków wątpiących by Świeradów podjął wyzwanie. Tymczasem przecież właśnie to niewielkie miasto może się pochwalić nowoczesnym Centrum Edukacji Ekologicznej IZERSKA ŁĄKA, placówką o charakterze muzealnym CZARCI MŁYN, a także wybudowanym przez Nadleśnictwo Świeradów i wyposażonym w eksponaty leśnicze domem przysłupowym w Ogrodzie Trzech Żywiołów. Dlaczego nie miałby do tego spisu dołączyć Dom Zachodniosudeckiej Architektury Ludowej?
Większości zgromadzonych idea B. Kijewskiego przypadła do gustu, co wyrazili nie tylko werbalnie, ale też gromkimi oklaskami (fot. AL)
Swą koncepcję B. Kijewski poprzedził obszerną, zdradzającą solidne przygotowanie i rozległą wiedzę na temat, prelekcją poświęconą architekturze przysłupowej i sudeckiej w ogóle. Wytłumaczył zaciekawionym słuchaczom jak zbudowane są domy przysłupowo-szachulcowe, przybliżył teorie o ich genezie, przedstawił podtypy i różne rozwiązania ciesielskie stosowane przez lokalnych cieślów. Ponadgodzinny referat był bogato ilustrowany przykładami ze Świeradowa-Zdroju i wchodzących w skład miasta miejscowości, ale też bliższych i dalszych, nawet za granicami państwa. Pośród tych zagranicznych – głównie z czeskiego Pogórza i Zagórza Izerskiego, były też przepiękne obiekty z niemieckich Górnych Łużyc i Gór Żytawskich.
Spotkanie, choć trwało w sumie ponad dwie godziny, nie zakończyło się wraz z wygaszeniem projektora. Jeszcze przez kilkadziesiąt minut w kuluarach toczyły się rozmowy na temat domów przysłupowo-szachulcowych, problemów z ich remontami i sposobami rozwiązania kłopotów. Na spotkanie z Bartoszem Kijewskim zjechali wszak miłośnicy ludowej architektury sudeckiej z całej okolicy. Dowodzi to tylko faktu, że niezbędna jest kolejne, poświęcone krajobrazowi kulturowemu Zachodnich Sudetów.
Tagi: · domy przysłupowe · zabytki · Górne Łużyce
Linki: · Dom przysłupowy pomysłem na życie? · Hrádek ratuje dom przysłupowy · Europejska stolica ruiny · www.swieradowzdroj.pl
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl