• start » Książnica Izerska » Nie tylko przez izerskie okno...
Napisany: 2021-03-26
Zbiór poezji Aleksandra Rosika to poetycki pamiętnik rodzinny
"Okładka tomiku przedstawia Góry Izerskie, widziane także z okien domu Rosików w Rębiszowie, z wkomponowaną fotografią z czerwca 1926 r. z pierwszej wizytacji szkoły powszechnej w Michałowie przez inspektora (w oficerskim mundurze) Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Narodowego", opowiada Feliks Rosik, syn Autora, a zarazem wydawca tomiku. "Pośrodku nauczycielka — pani Warda, a z prawej Aleksander Rosik — kierownik szkoły. Fotografia wywoływała w dzieciach wielki sentyment. Cudem uratowana z pożogi wojennej i pożaru domu rodzinnego w Michałowie w 1943 r. Eleganccy panowie, urocza pani nauczycielka, dzieciaczki przeżywające wizytację, skromnie ubrane, pięknie zaczesane, niektóre w wysokich bucikach, a część boso", uzupełnia opis zdjęcia miłośnik retro, Pan Feliks.
Na izerską półkę literacką trafiła niedawno interesująca pozycja. Wydany staraniem rodziny autora zbiór poezji Aleksandra Rosika (1900-82). Tytuł Przez moje okno nawiązuje do jednego z utworów.
Zbiór jest niejednorodny, bowiem jest przekrojem dorobku A. Rosika. To poetycki pamiętnik — dokument czasów i miejsc, w których przyszło żyć autorowi. Główną cezurą jest powojenna przeprowadzka z rodzinnego Mazowsza na Dolny Śląsk. Wiersze i owszem, pisane jedną ręką, korespondują ze sobą. Przebija z nich silna osobowość autora, zdecydowany światopogląd, a przy tym... łagodny sentymentalizm. Opisy przyrody (lecz nie życia!) wiejskiej przewijają się w całym tomie.
Utwór otwierający cz. I tomiku
Przez okno me
Wyglądam w świat szeroki:
Majaczą w słońcu
Wierzchołki smukłych drzew.
W różaną dal
Białorunne obłoki
Po niebie płyną
Jak stadkko białych mew.
W różaną dal
Barwnych motyli roje
Unosi zefir
Znad kwitnących łąk i pól.
W różaną dal
Niech płyną myśli moje,
Tęsknoty moje,
Mój smutek, żal i ból…
Warto zaznaczyć, że w części mazowieckiej znalazły się między innymi wiersze z okresu wojny polsko-bolszewickiej, w której poeta walczył. Publikacja książki jest zatem jednocześnie sposobem na upamiętnienie 100. rocznicy tego wydarzenia.
Hm. wychowawca Aleksander Rosik z wychowankami Instytutu dla Dzieci Moralnie Zaniedbanych - Trudnych do Prowadzenia w Warszawie na koloniach letnich w Małkini, przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego (źródło: album rodzinny)
Przez moje okno ma dużą wartość historyczną. Oprócz wierszy znajdziemy w zbiorze wstęp z biografią Aleksandra Rosika — autorstwa jego syna, Feliksa. Warto się z nią zapoznać przed lekturą utworów poetyckich, ponieważ kontekst społeczno-historyczny jest tutaj ważny, wręcz niezbędny do zrozumienia lirycznych utworów. Dzieje Aleksandra Rosika są niezwykle ciekawa, nie mniej niż twórczość poetycka. Regionaliści z pewnością docenią fragmenty odnoszące się do początków polskiego osadnictwa w Rębiszowie. Dla tropicieli śladów przeszłości dodatkową niespodziankę stanowić będzie galeria zdjęć i dokumentów dołączona do publikacji.
Utwór otwierający cz. II tomiku
Rzuciłem pól rodzinnych szachownicę wąską;
Udałem się na piękną ziemię Dolno-Śląską.
Orzę ziemię, co niegdyś Piastowie orali,
Zwiedzam ruiny zamków gdzie oni mieszkali,
Wstępuję w Bolesławów i Henryków ślady.
Stare lipy mi szumią tęskno serenady…
Piękna ta ziemia, godna najwyższej miłości!
Tu zostanę, tu złożę kiedyś moje kości…
Aleksander Rosik (pierwszy z prawej wśród grona pedagogicznego) z wychowawcami i wychowankami przed Instytutem dla Dzieci Moralnie Zaniedbanych - Trudnych do Prowadzenia w Warszawie; fotografia z początku lat 30. XX w. (źródło: album rodzinny)
Duże wrażenie wywierają wiersze o tematyce wiejskiej. Próżno szukać w nich życiowej idylli chłopskiego, a raczej rolniczego życia („Dziś nie ma chłopów jeno są rolnicy”). Tak chętnie malowanej przez poetów renesansu, a zwłaszcza Młodej Polski. U Rosika jest trud, jest znój, jest zmaganie by zapełnić spichlerz. Jest realizm sytuacyjny, a przy tym wspomniana subtelność, wrażliwość na otaczającą naturę. Kontrast sprawia, że z tych wierszy wyziera autentyzm przeżyć i emocji. Zagłębiając się w lekturę czułam się trochę tak, jakbym razem z autorem przysiadła przy tytułowym oknie i razem patrzylibyśmy na świat, na ludzi, na przyrodę, a one mieszają się ze sobą na drodze przypadków pojedynczych losów oraz całych dziejów.
Przez moje okno. Poezje Aleksandra Rosika polecam uwadze osób ceniących ciekawą literaturę o dużej wartości historycznej.
Tagi: · czytanie
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl