• start » Góry Literackie » Świat nieuporządkowany
Napisany: 2022-04-26
Namaluję Ci słowami pejzaż — piękny niewyobrażalnie!
Gosia G-S
Namaluję Ci słowami pejzaż
— piękny niewyobrażalnie!
A Ty zamknij go liniami,
— tak jak umiesz, niebanalnie!
Kreską długą, powłóczystą
Lecą słowa ze skrzydłami
w milionach barw
i światłocieni
A Ty wyłap je palcami
i w zastygłą formę przemień
Znajdź w nich kształty i znaczenia.
Poukładaj według Ducha!
By zaklęte półtonami
ktoś zobaczył i wysłuchał...
Jacek Olszewski
NIE ROZMAWIAJMY dziś o bólu
tyle jest spraw do przemilczenia
Szaleniec który cię szpieguje
Nieznośny garbus ciągnący na
wózku kaleki pejzaż
mieszka zbyt blisko
byś mógł dziś zasnąć
Nie złość się
Od tylu już lat w lustrze mieszka
Można się oswoić
Jak ze śmiercią
1995 r.
Józefa Klara
No i mam ten swój świat nieuporządkowany.
W rzeczach zdarzeń popółkowany.
Jakiś ład łapą szalonego Chronosa przewracany.
Czy można to złożyć?
Jestem jak pszczoła pierzgę układająca
nieodgadnionym wzorem.
Warstwa i warstwa — każda inna
strukturą, kolorem.
Jaki sens w tym znaleźć mam ja mój Boże?
W tej porze życia robię rekolekcje swoje.
I kocham, bo są unikalnie moje.
Bolesne warstwy pierzgi omijam delikatnie.
Niektóre otwieram powoli, oglądam, wącham.
Czytam i wiem, które są wczesne, które ostatnie.
Jednak nie to jest ważne w tym szumie.
Ten zgiełk wiruje i paraduje dumnie,
mój, własny, niepowtarzalnie głupio-rozumnie.
Cudowne pierzgi każdego z nas
Paradują w swej przestrzeni indywidualnej,
Osoba za osobą z życiorysem historii cudownej
— czasem fatalnej.
Teraz dokładamy warstwę ciemną, ponurą – wojny.
Otwarty pojemnik doświadczeń tamtych ludzi
i naszych...
Joanna Krajewska
Wiedzieć to można, choć wiedzieć nie trzeba.
Czy wiesz jak wygląda kod DNA nieba?
Jak wygląda przed tym i jak wygląda po tym,
gdy go zmodyfikują, lecąc samolotem?
Karolina Salawa
Pobolewa mnie serce
Od rana, w oknie hosanna, to już
Kwiecień…hosanna
Poczekaj tutaj na chwilę,
Aż złapię oddech,
Poczekaj, już idę
Zobacz, już koniec, zobacz jak niknę
Znikam jak październik u mych stóp
Nie odliczaj serce, nie odliczaj
Cel uświęca człowieka, cel uświęca człowieka
Dzielonych na ludzi włosów i uczuć
Spróbuj nie wskrzeszać, bo
już zawisły dawno, dawno już zawisły
Odżegnać
Na minutę zwiń się w kłębki i uśnij na kolanach mamy,
Ale jej ciepłych dłoni już nie ma
Leżą przytłumione, marzenia senne
Nie jawa — to kto? Kobieta
Zostały kłębki dorosłych odpowiedzialności — pieszczocie
Zostały kłębki dorosłych codziennych dróg — Iskariocie
Hosanna, bij moje serce, hosanna
Zmartwychwstanie przyjdzie już jutro
A teraz
Upadek — myśli
Upadek — serca
Upadek — duszy
Hosanna, jeszcze parę kroków, hosanna
Dokonało się
Lubomir Leszczyński
Za dobroć, którą nosisz w sobie,
za radość, która mieszka w Tobie,
za miłość, którą nam dziś dajesz,
za to że wierzyć nie przestajesz.
Za miłe chwile razem spędzone,
za te co były, i te niespełnione,
za chwile trwogi, nieważne były,
za chwile złe — nam się nie zdarzyły.
Za piękne sny również te we dwoje,
za myśli złote i czyny twoje,
za to, że jesteś, za wsparcia słowa,
wierszem tym chciałem dziś podziękować.
Linki: · Niedopowiedzi · My wołamy
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl