ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Góry Literackie  » Jeż! Co jesz?

Napisany: 2022-06-01

Jeż! Co jesz?

Dwa wiersze uczniów ze świeradowskiej szkoły podstawowej zgłoszone do X Ogólnopolskiego Konkursu Ekologicznego POLSKA JAKIEJ NIE ZNACIE

Cztery jeże

Gdy raz byłam na spacerze,
Na piechotę, nie rowerze,
Zobaczyłam cztery jeże.
Stoję, patrzę i nie wierzę.
 
Pierwszy jeż drugiego pchał,
Drugi na gitarze grał,
Trzeci z czwartym sobie stał,
Przy czym czwarty problem miał.
 
Chciał beztroskich swych kompanów trzech
Przeprowadzić w bezpieczny cień drzew.
Nagle wszystkim im czterem zaparło dech,
Bo po drodze spotkał ich wielki pech.
 
Do ich wymarzonego
Schronienia bezpiecznego,
Przejście przecinała droga,
Niebezpieczna i wroga.
 
Jednak szczęście ich wielkie spotkało,
A emocji przy tym nie było mało.
Nie wiem jak to się stało,
Ale opowiem co się zadziało.
 
Drużyna jeży weszła na drogę,
A ja przysiąc mogę,
Że kierowca zobaczył ich w ostatniej chwili,
A jednak wszyscy przeżyli.
 
Kierowca do zrozumienia dał to,
Że kiedy jeżowi zagraża auto,
Weź go między koła,
Zanim w wypadku zginąć zdoła.
 
Morał z wiersza prosty płynie:
Gatunek jeży ciągle ginie.
A jeżeli nic się nie zmieni,
To świat bez jeży będziemy kiedyś mieli.

Hanna Jezierska

Wywiad z jeżem

(II miejsce konkursowe)

Na polanie stoi jeż.
Pytam jeża – co ty jesz?
Jem dżdżownice i ślimaki,
węże, żuki i robaki.
Lubię skorki oraz wije,
czasem zjadam nawet żmiję.
 
Gdzie zimowe masz mieszkanie?
W lesie, ogrodzie czy na polanie?
Jesienią daleko wędruję
i schronienia poszukuję.
Gniazdo z liści czy gałęzi
w zimie domkiem moim będzie.
Mogę mieszkać prawie wszędzie,
gdzie budka w zaciszu będzie.
 
Czego się boisz mój przyjacielu?
Lękam się rzeczy bardzo wielu!
To ruch samochodów oraz kosiarki,
otwarte puszki i podkaszarki,
psy, lisy i drapieżniki,
głębokie studzienki i krawężniki,
stawy, oczka wodne i jeszcze
pchły oraz kleszcze.
 
Jak tobie pomóc, ssaku mały?
Proszę, by liście w ogrodzie jesienią zostały,
kierowca niech mnie omija,
bo widząc auto w kulkę się zwijam.
Chętni też mogą
zostawić miseczkę ze źródlaną wodą.
Ja się odwdzięczę w sposób taki,
że zjem szkodniki, czyli ślimaki.
 
Dziękuję za wywiad i za spotkanie.
Zapraszam do mojego ogrodu na śniadanie.
Jest u mnie cisza i różne przysmaki:
owoce, owady oraz robaki.
Dziękuję i bardzo wierzę,
że ludzie będą dbać o nas! O jeże!

Borys Mularczyk

Tagi: · Świeradów-Zdrój

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: plomby gwarancyjne regały magazynowe montaż haków holowniczych sprzątanie Wrocław