Napisany: 2011-06-17
Tradycje Nocy Świętojańskiej pod Szrenicą, czyli o pożytkach płynących z uprawiania historii
Noc Świętojańska zwana też czasem Sobótką, to najkrótsza noc w roku, która wypada w wigilię św. Jana - letnie przesilenie słoneczne. Jest prastarym świętem ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Obchodzona na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie, bałtyckie, germańskie i celtyckie, a także przez część narodów wywodzących się z ludów ugrofińskich, np. Finów (w Finlandii noc świętojańska jest jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu) i Estończyków. Noc świętojańska, Līgo, na Łotwie jest świętem państwowym, a po odzyskaniu niepodległości 23 i 24 czerwca stały się dniami wolnymi od pracy. Również na Litwie dzień 24 czerwca, od 2005 roku, jest dniem wolnym od pracy.
W Karkonoszach i Górach Izerskich popularna Świętojanka ma swoją wieloletnią tradycję. Jest to święto lata; czas radości, zabawy i spotkań przy ogniskach. Jest to też noc czarów, podczas której otwierają się ponoć wrota położonego opodal kopalni "Stanisław" nieprzebranego skarbca Wieczornego Zamku. Jedna z dziewiętnastowiecznych legend głosi, że bramy prowadzące do komnat z nieprzeliczoną ilością złotych skarbów otwierają się i zamykają o określonych porach - najczęściej w Noc Św. Jana.
Inna legenda podaje, że izerski Wieczorny to Zamek zamieniony przekleństwem w skały, który jedynie w Noc Świętojańską ukazuje się w dawnej świetności. Przekleństwo wtedy straci moc, gdy wszystkie ukryte w nim skarby zostaną wydobyte i zużyte na dobry cel (wsparcie po stronie wydatków bieżących budżetu miasta Szklarska Poręba?).
Tylko tej nocy poszukiwać też można zaczarowanego kwiatu paproci, a jego znalazca żyć będzie długo w zdrowiu i bogactwie. Niestety, kwiat paproci w każdym lesie rozkwita tylko jeden i trzeba mieć nadzwyczajne szczęście, żeby go znaleźć.
Tradycje Świętojanki mają charakter pogański. Kiedyś wierzono, że udział w świętojańskich zabawach zapewni ludziom pomyślność i zdrowie, a gospodarzom przyniesie dobre plony.
W Zachodnich Sudetach, podobnie jak choćby w nieodległej Turyngii czy na Podhalu tradycja palenia sobótkowych ognisk znana była od dawna. W XIX wieku w Szklarskiej Porębie i wokół płonęły dziesiątki ognisk; rozpalano je również w górach; obok schronisk na Wysokim Kamieniu, Szrenicy, Hali Szrenickiej, pod Łabskim Szczytem, przy wodospadzie Kamieńczyk, na Śnieżce oraz na Śnieżnych Kotłach. Jeszcze pod koniec XIX w. na Śląsku bezskutecznie zakazywano palenia sobótkowych ognisk pod groźbą surowych kar. Zakaz ten nieudolnie uzasadniano względami przeciwpożarowymi, lecz w istocie zawierał on niechęć pruskiej administracji do półlegalnej ludowej obrzędowości. 14 czerwca 1916 r. w Szklarskiej Porębie ogłoszono, że za rozpalanie ognisk sobótkowych w lesie bądź przy zabudowaniach grozić będzie kara w wysokości 60 marek lub 14 dni aresztu. Nie na wiele to się zdało.
Tradycją stało się, że poszczególne ogniska gromadziły kręgi zaprzyjaźnionych osób z różnych organizacji i stowarzyszeń. Na przykład w 1922 r. szklarskoporębskie męskie towarzystwo sportowe spotkało się przy ognisku rozpalonym na Czarnej Górze, towarzystwo śpiewacze przy wodospadzie Kamieńczyka, a strażacy na Wysokim Kamieniu. Płonące przez całą noc świętojańskie ognie tworzyły wyjątkową scenerię i atmosferę, która była szeroko znana. Specjalnie w tym celu przyjeżdżali pod Szrenicę turyści z Wrocławia, Drezna, a nawet z Berlina. Obchody Nocy Świętojańskiej w Szklarskiej Porębie były tak popularne, że stały się inspiracją dla powstania jednej z grafik autorstwa Ericha Fuchsa.
Od początku lat dwudziestych w Szklarskiej Porębie twórcy kolonii artystów w Szklarskiej Porębie organizowali imprezę folklorystyczno-artystyczną pod nazwą "Tydzień św. Jana". W zamyśle projektodawcy - malarza Hannsa Fechnera, był to rodzaj festynu, kiedy to tworzący tutaj artyści spotykali się z mieszkańcami Karkonoszy. Podczas corocznych imprez organizowanych regularnie od 1922 r. zawsze w tygodniu, na który przypadała Noc Świętojańska, odbywały się różnorodne wykłady, odczyty o tematyce karkonoskiej, przedstawienia regionalnych teatrów ludowych, występy grup folklorystycznych, wieczory autorskie oraz spotkania literackie przypominające co roku innego śląskiego pisarza, wystawy miejscowego rzemiosła i sztuki czy różnorodne koncerty muzyczne. Kulminacyjnym momentem tych festynów była sama Noc Świętego Jana, kiedy to rozpalano największe z ognisk koło dawnej "Hali Baśni" w Szklarskiej Porębie Średniej, w miejscu gdzie dziś stoi ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy Politechniki Wrocławskiej "Radość". Tylko w w 1923 r. to się nie udało, bowiem spadł ulewny deszcz. Tydzień zamykał barwny przemarsz uczestników w strojach ludowych prowadzony przez całą miejscowość. To wydarzenie cieszyło się tak wielką popularnością, że w 1927 r. i kolejnych latach uruchomione zostały dla chcących przybyć pod Szrenicę dodatkowe, specjalne pociągi z Jeleniej Góry, dowożące uczestników tej wyjątkowej nocy. W owym roku w uroczystym przemarszu poprowadzonym ze Szklarskiej Poręby Górnej do Dolnej wzięło udział 36 karkonoskich grup folklorystycznych.
Może warto spróbować powrócić do dawnej tradycji? Mamy wszak w mieście MOKSiAL oraz kilkanaście różnego rodzaju organizacji społecznych, towarzystw i stowarzyszeń, które zapewne chętnie podjęłyby taką inicjatywę. A może rozpalimy ogniska w przydomowych ogrodach? Będą doskonałą okazją by spotkać się ze znajomymi, przyjaciółmi, sąsiadami i porozmawiać o górach, starych obrzędach i legendach. Można zaprosić goszczących w Górach Izerskich i Karkonoszach turystów i wczasowiczów, a zapewniam, że ta noc na długo pozostanie wszystkim w pamięci.
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl