Napisany: 2011-07-18
Słońce, wręcz upał. Połyskująca Izera daje nieco ochłody. Nad jej nurtem, na polski brzeg przeszło wielu Czechów. Odbudowany mostek już siódmy rok służy izerskim spotkaniom przy piwie i kiełbasce
Spotkania samorządowców z okolicznych gmin - Szklarskiej Poręby, Harrachova i Kořenova - w rocznicę odbudowy mostka na Izerze między Doliną Kamionka a Jizerki, są okazją do podsumowań i snucia kolejnych planów. Ale najlepsze pomysły nawiedzają otwarte izerskie głowy nie w dusznych salach konferencyjnych, lecz nad szemrzącą rzeką, z widokiem na Bukovec.
W sobotę 16 lipca, w szóstą rocznicę odbudowy przeprawy, nad Izerę przybyli ludzie, dzięki którym mostek po wielu latach starań i zabiegów został otwarty. Tak jak 15 lipca 2005 r. przyszedł Jaroslav Husak - inicjator to on odtworzenia mostka; był starosta Kořenova Marek Luboš i oczywiście pełniący honory domu, Stanisław Kornafel, prezes Towarzystwa Izerskiego. Bez nich idea odbudowa bezmyślnie zniszczonego mostu nie miałaby szans na powodzenie. Ta niewielka budowla stanowiła nie lada wyzwanie. Wystarczy przypomnieć, że do uzyskania zgody na jej odtworzenie należało przed laty uzyskać 17 (!) decyzji z urzędów centralnych Pragi i Warszawy. O biurokracji lokalnej i szczebla regionalnego nawet nie warto wspominać.
W oficjalnych przemówieniach pojawiły się deklaracje głębszej współpracy i podziękowania za dotychczasową
W oficjalnych wystąpieniach reprezentantów trzech samorządów podkreślano rolę regionalnej współpracy pomiędzy zaprzyjaźnionymi gminami. Lecz efektywna wymiana informacji, myśli i serdeczności na dobre rozpoczęła się przy konsumpcji. Polacy i Czesi z apetytem zajadali się kiełbaskami z ogniska i raczyli się wyśmienitym piwem z browaru w Harrachovie. Ucztującym dostojnie przygrywała czeska kapela, a rozmowy o wspólnych planach i przedsięwzięciach dotyczących zagospodarowania Gór Izerskich trwały przez wiele godzin.
Rocznicowe spotkanie przy mostku było również okazją do zamknięcia czwartej edycji "Ekoglass Festiwal 2011". W Stacji Turystycznej ORLE przez cały weekend pracowali hutnicy przy dwóch plenerowych piecach przeznaczonych do wytopu szkła artystycznego. Talent i ciężką pracę demonstrowali Tomasz Gądek ze Szklarskiej Poręby oraz liczna grupa studentów wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Na kiermaszu można było nabyć barwną szklaną biżuterię w wyjątkowo przystępnych cenach, wytopione podczas nocnych sesji naczynia i ozdoby szklane, a także porozmawiać z artystami.
Gościna na Orlu trwała do późnych godzin wieczornych, a niektórzy twórczo ją przedłużyli, wybierając się na nocne polowanie gwiazd i księżyca. Ale to już zupełnie inna opowieść...
Tagi: · hutnictwo · szklarstwo
Linki: · Festiwal izerskiego SZKŁA · Żelbeton nad Izerą · Doroczne spotkanie na mostku
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl