Napisany: 2012-02-10
Nie było strzelania, krew się nie lała, nie było seksu ani łez - a mimo to seans przyciągnął niemal 50 osób
Projekcja filmu Ute Badury Domy Pana, która odbyła się 4 lutego br. w Artystycznej Galerii Izerskiej w Kromnowie. Film przedstawia historię kościołów ewangelickich na Dolnym Śląsku. Obraz zaczyna się od sceny nakręconej właśnie w Kromnowie, w byłym kościele ewangelickim, czyli obecnej galerii. Ci, którzy nie widzieli wcześniej ogromu zniszczeń, jakich w tym obiekcie dokonał czas i ludzie - byli zaskoczeni i nie wierzyli, że naprawdę dziś siedzą w tym samym miejscu, który widzą przed sobą na ekranie.
Ale Kromnów to ten jeden z nielicznych przykładów, który udało się uratować. Paradoksalnie, co w filmie przyznają sami ewangelicy, najwięcej szczęścia miały te kościoły, które po II wojnie światowej przejęli katolicy. Bo one zostały ocalone - trudno było burzyć świątynię, w której ludzie wciąż modlą się do Boga…
Zapomniano jednak ich historię - nie chciano pamiętać, że jeszcze nie tak dawno temu w tych samych murach modlili się ewangelicy. Czasy i świadomość nowych mieszkańców Dolnego Śląska powoli się zmieniają. Dziś to, o czym kiedyś mówić nie było wolno, staje się naszą wizytówką. Tak jest choćby z Kościołem Garnizonowym w Jeleniej Górze, któremu reżyserka Ute Badura poświęciła sporo uwagi. Dzięki dialogowi ks. Bokieja z parafianami udało się odsłonić zamalowane niegdyś farbą piękne napisy z cytatami z Pisma Świętego. Dziś są atrakcją zarówno dla mieszkańców, jak i turystów. A że są po niemiecku - teraz chyba już nikomu to nie przeszkadza? Pogodzenie się z historią to największy sukces wszelkich działań w naszym regionie.
Lecz w filmie pełno też ruin, miejsc zupełnie zapomnianych, miejsc porzuconych i straszących swoim wyglądem. A te których już nie ma, można tylko wspominać. Najgorsze, że nie zniszczono ich w trakcie lub tuż po II wojnie światowej, kiedy rany wojny były świeże. O wiele później - w latach 60. i 70. XX w. Do dziś mieszkańcy wielu miejscowości na Dolnym Śląsku pamiętają, jak ciężki sprzęt dokonywał dzieła zniszczenia pięknych ewangelickich świątyń. Czy mogli się przeciwstawić? Dziś trudno to rozstrzygnąć - chyba nawet nie warto.
Nie robi tego też reżyserka. Nie rozlicza Polaków z przeszłości, czego wielu widzów się spodziewało. Ukazuje tylko niezwykle cenną spuściznę kultury, która odeszła, ale po której wciąż można znaleźć fascynujące i warte odkrywania ślady.
Ci, którzy nie byli w sobotę na projekcji na pewno jeszcze będą mieli okazję zobaczyć Domy Pana - bo przypominanie historii ewangelików na Dolnym Śląsku to jeden ze stałych elementów, jaki będzie przewijał w Artystycznej Galerii Izerskiej. W końcu nie można sobie wyobrazić lepszego miejsca do prezentacji tego typu dokumentów. Jesienią bieżącego roku będzie też okazja do spotkania z reżyserką Ute Badurą.
Tagi: · zabytek · kościół · Bieg Piastów
Linki: · Artystyczna Galeria Izerska · Kolędnicy spod Gorganów · Sakralny zabytek multimedialny · www.galeriaizerska.blogspot.com · www.badurafilm.de · www.interregionaler-kulturaustausch.de/Website/Fotos.html
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl