ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Atrakcje  » Barcinek - słodki smak sielanki

Napisany: 2012-08-03

Barcinek - słodki smak sielanki

Miodku tutaj nie pszczelą. Choć robotnice mają z czego zbierać nektar. Malowniczo położona wieś na skraju Gór Izerskich, otoczona jest przez pola i lasy

Miejscowość przecina szosa krajowa nr 30 z Jeleniej Góry do Zgorzelca (fot. A.Lipin)

Z otaczających wioskę pagórków rozciągają się piękne widoki na Góry Izerskie i Karkonosze. Z wielu punktów można wypatrzeć najwyższy szczyt Karkonoszy - Śnieżkę.
Nie trzeba jednak sięgać aż tak daleko wzrokiem, aby się Barcinkiem zachwycić. Bo to, co najcenniejsze w tej miejscowości, i co przyciąga tu coraz więcej turystów, to przyroda i krajobraz. Lasy, rozkwitające wiosną łąki, malownicza dolina rzeki, cisza przerywana ptasim śpiewem, spokój - oto czym może poszczycić się ta mała wioska.

Będąc tutaj nie można jednak pominąć kilku cennych zabytków. Późnogotycko-renesansowy kościół p.w. św. Michała Archanioła z kilkoma zachowanymi niemieckimi grobowcami, ruiny pałacu z XVIII w. czy ruiny XIX-wiecznego sanatorium. Dla miłośników bardziej industrialnych klimatów też coś się znajdzie - w centrum wsi do dziś działa zakład odlewniczy, który istniał już przed II wojną światową i prowadzi tą działalność do dziś.

Stary rodowód

Berthelsdorf (Barcinek) na starej pocztówce

Pierwsza wzmianka o Barcinku w dokumentach pojawiła się w 1305 r. Wiadomo jednak z innych źródeł, że osada musiała istnieć już wcześniej i mieć związek z kasztelanią w sąsiedniej Starej Kamienicy. Przez wieki wioska przechodziła z rąk do rąk. Nie omijały jej klęski żywiołowe, które zawsze na moment hamowały rozwój.

Prawdziwy rozkwit, o którym dziś można czytać z westchnieniem, przypadł na wiek XIX. We wsi było wówczas 140 domów, a wśród nich szkoła, dwór z folwarkiem, kościół, dwa młyny wodne, garbarnia, olejarnia, folusz i wiele innych drobnych zakładów, które zapewniały miejscowej ludności niemal zupełną samowystarczalność.
Dziś zabudowania Barcinka ciągną się przez 3 km, a mieszka w niej nieco ponad 600 osób.

Sanatorium pod klepsydrą

Sanatorium Berthelsdorf na starej pocztówce

W 1887 r. zbudowano w Barcinku sanatorium, którego działalność była oparta na wodolecznictwie. To ściągnęło do małego Barcinka wielu kuracjuszy chcących ratować swoje nadwątlone zdrowie.

W samym budynku sanatorium dla gości przygotowano 50 pokojów, bibliotekę i salę bilardową. Budynek otaczał rozległy park z alejami spacerowymi. Rozrywki czekały też poza murami. W kurorcie działały trzy karczmy, w których bawiono się do białego rana. W tym okresie rozpoczął także działalność oddział Riesengebirgsverein (RGV), który organizował wycieczki po okolicy. Chętnych nie brakowało.

Świetność Barcinka niestety trwała tylko do II wojny światowej. Ten sam powód co na całym zachodnim Śląsku - całkowita wymiana ludności - dokonały dzieła zniszczenia. To, co udało się zbudować na przestrzeni minionych wieków, zapomniano, odrzucono... Po hucznych zabawach w karczmach zostało tylko echo w postaci pojawiających się gdzieniegdzie wspomnień.

Ruina sanatorium, mimo planów inwestycyjnych, straszy (fot. V. Pietrzak)

Kiedy porównuje się stare pocztówki z sanatorium w Barcinku i jego aktualny wygląd, nie można nie zakląć (przynajmniej w duchu). Piękne aleje, trasy spacerowe, rozległy park, wysmakowane wnętrza... dziś to koszmarny widok zrujnowanych wielkich budynków, zawalonych podłóg, wyrwanych ze ścian kabli. W ziemi zapadliska, do których cudem jeszcze nikt nie zginął.

W trakcie II wojny światowej sanatorium służyło jako ośrodek wypoczynkowy dla oficerów Luftwaffe. Później przeszło w ręce Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i działało jako ośrodek zdrowia do lat. 90. XX w.
Kiedy tylko zostało opuszczone - natychmiast znaleźli się chętni, aby z dawnej chluby Barcinka wynieść wszystko, co tylko się da. Zniszczenia dokonywano za przyzwoleniem wielu dzisiejszych mieszkańców.
Pojawiali się także chętni by ponownie zagospodarować budynek i przywrócić dawny blask. Niestety prócz pięknych słów i mydlenia oczu, nikomu nie udało się rozpocząć inwestycji.
Taki los spotkał nie tylko Barcinek. Dziś nie zapominając o przeszłości, jedyne co można zrobić, to śmiało spojrzeć w przyszłość.

Siła przyrody

Niestety wiele budynków we wsi stoi opuszczonych, a przyroda nie znosi pustki (fot. Marcin Warzyńczak, najstarszedrzewa.blogspot.com)

Barcinek staje się miejscowością, do której zagląda coraz więcej turystów. Szukają tu wytchnienia. Przez wieś biegnie oznakowana trasa rowerowa. Warto też z niej zjechać i na własną rękę poznać uroki okolicy. Leśnymi i polnymi drogami dotrzemy do dzikich zakątków. Przy okazji, zależnie od pory roku i dnia, można natknąć się na dziką zwierzynę. Zaczynając od tej najbardziej popularnej: sarny, lisy czy kuny, po bardziej płochliwą i nieuchwytną: borsuki, zające, nie wspominając już o wszechobecnych ptakach. Gniazdują tu bociany, dzięcioły, szpaki, pliszki, kukułki, sójki, sroki, kowaliki i wiele wiele innych. Najłatwiej przekonać się o tym wychodząc z domu o świcie lub wieczorem - ptasie trele zachwycają!

W Barcinku nie brakuje atrakcji, które nam... nie uciekną. Za to ucieszą podniebienie. Spacerując brzegami leśnych zagajników natkniemy się na połacie malin, jeżyn, czarne jagody, dziką różę, tarninę, poziomki, a nawet dzikie grusze o niezapomnianym smaku. A głóg, czarny bez, jarzębina czy szczaw - przetworzone można zachować na zimę.
Zatrzymać się w tej uroczej krainie można na jedną noc, ale zdecydowanie lepiej na nieco dłużej. W tym celu warto skorzystać z oferty pięknego gospodarstwa agroturystycznego "U Haneczki". Posiłki przygotowane przez gospodarzy są w znacznej mierze z produktów ekologicznych pochodzących od lokalnych wytwórców.

Barcinek to miejscowość warta "odkrycia". Nie natkniemy się tu na tłumy turystów, nie kupimy waty cukrowej, hamburgerów, plastikowych pamiątek. Spotkamy za to wszechobecną ciszę dającą wytchnienie.

Violetta Pietrzak

Wiele zabudowań czeka na lepsze czasy
Barcinek odkrywają turyści
Zamknięta fabryka
Dawny majątek
Berthelsdorf na starej pocztówce
Sanatorium z panoramą Karkonoszy na starej rycinie
Sanatorium  na starej pocztówce
Sanatorium dziś
Przestań rowerowa w Barcinku
Kamienica w Barcinku
Kamienica w Barcinku wiosną
Kamienica skuta lodem ze starego mostu
Izerskie krajobrazy w Barcinku
Izerskie krajobrazy w Barcinku
Izerskie krajobrazy w Barcinku
Gęsia Górka
Siła barcińskiej przyrody

Tagi: · atrakcje turystyczne · uzdrowisko · zabytek

· najstarszedrzewa.blogspot.com

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: wyposażenie magazynów safari Kenia montaż haków holowniczych sprzątanie Wrocław