Napisany: 2013-01-25
Uprawianie żywności to dzisiaj najbardziej radykalna i jedyna efektywna forma zmiany świata. Poprzez samowystarczalność żywieniową uniezależniamy się od korporacji. Sadząc i zbierając, będąc w kontakcie z Naturą, zmieniamy siebie i zapewniamy wszystkim istotom bioróżnorodność i przestrzeń do życia
Na całym świecie powstają inicjatywy dążące do samowystarczalności żywieniowej. Rodziny, prowadzące gospodarstwa, małe społeczności, wioski, a regiony, a nawet całe kraje podążają w tym kierunku. Przykładem mogą być Kuba i Wenezuela, które dokonały u siebie swoistej rewolucji poprzez powrót do rolnictwa tradycyjnego. W różnych zakątkach naszego globu ludzie zakładają ogrody w miastach (tzw. urban gardening): przy szkołach, na trawnikach przed urzędami, czy na zaniedbanych skwerach. Niekiedy wręcz w ogrody zamieniają się całe osady (np. Todmorden w Wielkiej Brytani). Ci, którzy sami nie uprawiają ziemi nawiązują kontakt z lokalnymi rolnikami.
Także w Polsce coraz więcej osób bardziej niż ceną i wyglądem, zainteresowanych jest lokalnym pochodzeniem i gwarancją naturalności produktów żywieniowych. Kupując warzywa, olej czy miód bezpośrednio od rolnika mamy pewność, że są świeże i nie dojrzewały w samochodzie jadącym tysiące kilometrów. Niewielkie odległości pozwalają zmniejszyć zużycie energii i paliwa, a w rezultacie emisji gazów cieplarnianych. Dzięki skróceniu dystansu konsument ma również szansę poznać producenta swojej żywności i wesprzeć konkretnego człowieka, zamiast ponadnarodowe korporacje. Ma też wówczas gwarancję, że nie są to Genetycznie Modyfikowane organizmy, które powodują alergie, raka i prowadzą do skażenia środowiska.
W dużych polskich miastach powstają Kooperatywy Spożywcze. Otwarte, dobrowolne zrzeszenia osób, które dokonują kolektywnych zakupów - głównie warzyw i owoców.
- Słowo "kolektywne" rozumiemy jako wspólnie zamawiane, rozdzielane, odważane i odbierane - tłumaczy Wiktor Sadłowski z Gdańskiej Kooperatywy Spożywczej. Członkowie kooperatyw z całego kraju mieli okazję spotkać się i wymienić doświadczeniami podczas I Zjazdu Kooperatyw Spożywczych. Odbywał się 14-15 kwietnia 2012 roku w Warszawie.
- Marzy nam się stworzenie sieci kooperatyw. Najlepiej w każdym mieście, a nawet dzielnicy. Chcemy również ściśle współpracować z rolnikami. Tak, żeby mogli dostosować swoją produkcję do naszych potrzeb i weszli z nami w bliskie relacje - mówi Aleksandra Bilewicz działająca na rzezcz Sieci. - CSA znakomicie działa już we Francji, Anglii czy Hiszpanii. Docelowo chcemy stworzyć sieć bezpośredniej współpracy między producentami i konsumentami. Wzorem dla wielu z nas jest tzw. CSA [Community Supported Agriculture - rolnictwo wspierane przez społeczność], w którym ścisła współpraca z gospodarstwem polega na tym, że konsumenci pomagają w pracy na roli (np. w czasie żniw) oraz dzielą z rolnikami odpowiedzialność za zbiory. Płacą za żywność z wyprzedzeniem, niezależnie od tego, czy zbiory w danym roku będą udane, czy nie - dodaje Bilewicz.
Jako niezwykle pożyteczne inicjatywy powstają również platformy internetowe umożliwiające konsumentom dotarcie bezpośrednio do producenta żywności. Znajdź zdrową żywność w swojej okolicy! to projekt, który przy pomocy strony Polak potrafi zyskał publiczne poparcie i zebrał sumę niezbędną do stworzenia portalu nt. lokalnych produktów. Tak prezentują go twórcy: "Jeden z najważniejszych społecznościowych projektów tego roku. Przyłącz się i wspólnie z nami zmieniaj świat na przyjemniejszy! Intuicyjnie wiemy, że to co naturalne jest najzdrowsze. Dlatego chcemy promować lokalne źródła żywności, handmade oraz wymianę barterową. W prosty sposób znajdziesz produkty lub usługi dostępne w najbliższej bądź tej nieco dalszej okolicy. Masz ochotę na prawdziwe jabłka? Możliwe, że gdzieś w pobliżu jest urokliwy sad. Zaoferujesz swoją pomoc przy zbiorach, własnoręcznie wykonywane przedmioty lub warzywa z własnego ogródka... i dobijecie targu - czyż to nie brzmi fantastyczne?"
Inna strona, Lokalna Żywność, przedstawia się jako baza producentów miejscowych produktów spożywczych (tradycyjnych, regionalnych, świeżych, sezonowych, ze znanego źródła, a przede wszystkim zdrowych). Dalej czytamy: "Twoja babcia jadła lokalnie, Ty też korzystaj z najlepszych źródeł w sąsiedztwie! Wybierając lokalnie, wspierasz zrównoważony rozwój Twojego regionu integrując lokalne rolnictwo, przetwórstwo, dystrybucję i konsumpcję. To realny wpływ na najbliższe środowisko, wzrost ekonomiczny i zdrowie społeczności lokalnej. Każdy może u nas dodać wizytówkę, także skromny działkowiec" - zapewniają twórcy portalu - "W filozofii lokalnej żywności nie ma nic o atestach - wszystko opiera się na wzajemnym zaufaniu. System oceny wiarygodności dostawcy odbywa się poprzez ocenę konsumentów".
Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, czy ten trend będzie rósł, oto cytat jak społeczne korzyści lokalnych systemów żywnościowych opisuje Unia Europejska:
"Krótkie kanały dystrybucji zwiększają interakcje między konsumentami i producentami oraz ich wiedzę o drugiej stronie i wzajemne zrozumienie. Dzięki osobistej znajomości producentów przez konsumentów pozwalają na budowanie stosunków opartych na zaufaniu oraz na natychmiastową identyfikowalność produktów. Zapewniają one również podstawowy poziom niezależności żywnościowej.
Oferowanie lokalnych produktów: autentycznych, tradycyjnych, oryginalnych, zrównoważonych, sezonowych lub o innych cenionych lokalnie cechach przyczynia się do spójności społecznej, krzewi poczucie wspólnoty oraz zachęca społeczność do zachowań przyjaznych dla środowiska naturalnego. Miejsca sprzedaży produktów lokalnych, takie jak stoiska sprzedaży bezpośredniej lub place targowe są często ogniwem procesu włączenia społecznego i integracji zawodowej dla konsumentów, producentów i sprzedawców.
Zgodnie z filozofią ruchu Slow Food dotyczącą społeczności zrównoważonej żywności (Sustainable Food Communities) konsumenci mają podstawowe prawo do lokalnie produkowanej, smacznej i zdrowej żywności. Ruch ten uważa również, że społeczności te powinny być połączone w globalną sieć. Szybki dostęp do świeżych produktów w ramach lokalnej dystrybucji dzięki zróżnicowaniu odżywiania i zachowaniu wszystkich walorów organicznych produktów żywnościowych (które zmniejszają się w systemach długoterminowej konserwacji) przyczynia się do poprawy zdrowia publicznego."
Po co to wszystko cytuję? Ano nasz region - Góry i Pogórze Izerskie, aż się prosi, aby produkować zdrową żywność dla siebie, a w dalszej kolejności dla najbliższych dużych miast. Mieszka w nich wielu świadomych konsumentów, a jedyne czego im trzeba - to kontakt z rolnikami. Tutaj zaś potrzeba nam producentów! Ten sprawdzony w wielu miejscach w Polsce i na świecie model współpracy miasto<->wieś, może przynieść nie tylko korzyści finansowe, przyczynić się do rozwoju lokalnego, ale także pozytywnie wpłynąć na integrację naszej społeczności izerskiej.
Za pasem wiosna, więc jeśli macie ogrody zaplanujcie w tym roku większe! Jeśli już wiecie, że możecie swoje produkty sprzedawać, skontaktujcie się z nami. Jeśli jesteście zainteresowani kupnem zdrowej, lokalnej, ekologicznej żywności, zgłoście nam swoje zapotrzebowanie. Rusza cykl działań, który ma stworzyć Izerską Kooperatywę Spożywczą. Potrzebujemy Waszej pomocy!
Kontakt:
Aby poszerzyć horyzonty polecam Państwu obejrzenie kilku filmów, które poruszają problem żywności na świecie:
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl