"Niebo gwiaździste nade mną..." Nie każdy może tak powiedzieć. Nawet gdy bezchmurne - gwiazdy na niebie przesłania zwykle światło z miast

Stacja Turystyczna ORLE nocą (fot. Marcin Augustyniak, Legnickie Stowarzyszenie Fotografów)

Aby ujrzeć niebo usiane tysiącami tysięcy gwiazd, trzeba wyruszyć z dala od cywilizacyjnych świateł. Można też wybrać się całkiem blisko - w środek Gór Izerskich.
Z takim postanowieniem 7 września br. wyruszyła grupa legnickich fotografików.

Jak sami o sobie głoszą powoduje nimi "Chęć zatrzymania chwili, uchwycenia emocji w kontraście światła i cienia jest naszą pasją. Dla nas to właśnie fotografia mimo rozwoju filmu czy grafiki komputerowej pozostaje magicznym studium rzeczywistości."

Tym razem jednak w kadrze zatrzymali przede wszystkim ciemność, upstrzoną migotliwymi kropkami gwiazd.

Grupa legniczan doświadczyła izerskiego piękna (fot. Marcin Augustyniak, LSF)

- Pogoda nas dosłownie rozpieściła. Więcej... nie byliśmy przygotowani na tak piękny widok! - mówi Marcin Augustyniak z Legnickiego Stowarzyszenia Fotograficznego. Z zachwytem relacjonuje szczegóły wycieczki.
- W Jakuszycach zostawiliśmy auta na parkingu, tuż przy strzelnicy sportowej.
Postanowiliśmy iść szlakiem czerwonym i to był dobry wybór - trasa przepiękna, do łatwego przejścia nawet w ciemnościach. Oczywiście niezbędny jest sprzęt święcący, zwłaszcza w odcinku przez las, bo dużo korzeni i kamieni. Ale warto tamtędy iść.
Idąc szlakiem, to co widzieliśmy nad głową pobudzało naszą wyobraźnię. Doszliśmy do Stacji Turystycznej ORLE około 21.
Odpoczęliśmy, podjedliśmy i napiliśmy się czegoś ciepłego, porozmawialiśmy z Panem Staszkiem, i po 22 wyruszyliśmy na zdjęcia. Fotografując przy stacji i później w lesie, próbowaliśmy uchwycić jak najwięcej z tego to co widzimy. Cud natury, jej moc i ogrom.
Miejsce przepiękne i na pewno jeszcze tam wrócimy. Lepiej przygotowani: bardziej zgramy się wzajemnie, byśmy sobie nie "zaśmiecali" kadrów. Teraz jesteśmy mądrzejsi "o jeden plener".

Niezwykle cieszy, że izerskie niebo może zachwycić, dorosłych ludzi, którzy niejedno. Jak zresztą nadmienia Pan Marcin, nie tylko gwiaździsty firmament ich zauroczył, lecz również las, strumienie i góry. Czyli to, czego w Górach Izerskich najwięcej ;) .

Trasa fotografów podczas nocnego pleneru (opr. Marcin Augustyniak, LSF)

Owoce wyjazdu na izerski nocny plener Legnickiego Stowarzyszenia Fotograficznego nie wymagają komentarza. Większość z Was zapewne rozpozna również miejsca i obiekty, w których fotografie zostały wykonane. A jeśli nie - polecamy w takim razie zabawę, znajdźcie miejsca z fotografii na mapie, potem dopasujcie do nich opisy z naszych stron (w dziale Atrakcje) a następnie się tam WYBIERZCIE. Jak wolicie - w dzień lub w nocy.

Panu Marcinowi DZIĘKUJEMY za relację i polecamy podobne wycieczki innym chętnym.
Jeśli nie wiecie jak się do takiej eskapady przygotować - napiszcie na info@goryizerskie.pl - pomożemy.