Napisany: 2009-06-19
Wieczór 6 czerwca 2009 r. był dżdżysty i wietrzny, prawdziwie izerski. Nie nastrajał do spotkań w plenerze
Uścisk dłoni prezesów obu stowarzyszeń: Stanisława Kornafela z Towarzystwa Izerskiego i Andrzeja Woźniaka z ZAKWISIA
A jednak właśnie tego dnia, z inicjatywy Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Pogórza i Gór Izerskich ZAKWISIE odbyło się ważne na lokalnej mapie działań społecznych spotkanie organizacji i stowarzyszeń izerskich.
Na strzelnicę myśliwską w Mroczkowicach przybyli członkowie, zarządy i prezesi następujących stowarzyszeń i organizacji:
Warto odnotować obecność Pana Andrzeja Plocha - wydawcy "Karkonoszy" - w asyście dziennikarzy.
Całkiem spontanicznie i nie do końca w zgodzie z zaplanowanym porządkiem zaczęliśmy od rozpalenia ogniska, którego blask zaczął samoistnie integrować zaproszonych gości. Chyba nikt nie lubi sztywnych spotkań i nie trzeba było się specjalnie starać, aby nasze grono poczuło się tu dobrze.
Spotkanie oficjalnie otworzył Prezes ZAKWISIA pan Andrzej Woźniak. Przywitał zebranych, podziękował za przybycie i zaprosił do zabrania głosu
panią Bożenę Mulik - Prezeskę Stowarzyszenia LGD "Partnerstwo Izerskie".
Ta niepozorna, skromna osoba, zasypała nas w krótkim czasie taką ilością informacji o swojej kilkuletniej działalności, że wystarczyłoby ich na osobny artykuł. Wspomniała mimochodem o kilku inicjatywach związanych z pozyskaniem środków unijnych na różnorakie projekty z przeznaczeniem na nasz teren i o rysujących się obecnie możliwościach. Otrzymaliśmy również informację na temat projektu "Lider +" oraz na temat "11-tki Izerskiej". Poruszyła też tematy lżejsze, zahaczające o kulinaria, czyli o sukcesie wpisania na listę produktów tradycyjnych "Świnki pieczonej po zaciszańsku" i "Czarnych gołąbków krużewnickich".
Następnie głos zabierali kolejni przedstawiciele, przedstawiając pokrótce swoje organizacje.
Pani Teodora Buksa - Prezeska Stowarzyszenia "Euro-Partner" z Kwieciszowic opowiedziała o swoim największym osiągnięciu, udziale w projekcie Leonardo da Vinci na lata 2004-2009. Małe stowarzyszenie z izerskiej wsi udanie konkurowało z Politechniką Wrocławską i Komendą Główną Policji z Warszawy.
Dzięki naszemu stowarzyszeniu wyjechało za granicę wielu mieszkańców naszej gminy.
Słuchaczom zapadły w pamięć te słowa:
Chciałabym, aby zawiązała się między nami współpraca i partnerstwo. W każdej z naszych organizacji jest grupka osób działających aktywniej niż inni. Połączenie ich wysiłków może zaowocować nową jakością.
Pani Anna Morawska-Kruk - Prezeska Stowarzyszenia "Unia Izerska":
Stowarzyszenie ma siedzibę w Przecznicy, ale w jego skład wchodzi również wiele osób z powiatu lubańskiego. Jego członkami są głównie ludzie, którzy zauroczeni pięknem tej ziemi, przenieśli się tutaj z dużych miast. Chcielibyśmy we współpracy z wieloletnimi tutejszymi mieszkańcami znaleźć nową formułę na życie i pracę. Mamy nadzieję, że będzie nią Ekomuzeum. Ta nie dość udana nazwa została przejęta od innych krajów Europy Zachodniej.
Działają one skutecznie od 20 lat we Francji, Niemczech i wielu innych krajach, w Polsce od 10-ciu. Ekomuzeum to sieć rozproszonych w terenie obiektów, które tworzą "żywą" kolekcję, obrazującą wartości przyrodnicze i kulturowe regionu oraz dorobek jego mieszkańców. Jego celem jest zachowanie i eksponowanie lokalnych tradycji i form gospodarowania, charakterystycznego rzemiosła czy sposobu życia poprzez prezentacje, warsztaty, czy pokazy dla turystów, organizowane przez mieszkańców regionu. Mamy nadzieję, że na tym terenie powstanie sieć obiektów, które dzięki wspólnej promocji, będą stanowiły całościowy produkt turystyczny.
Pani Katarzyna Andrzejewska - Prezeska Stowarzyszenia "Pod Kamienickim Grzbietem":
Na naszym koncie mamy utworzenie nowych szlaków i ścieżek edukacyjnych w Antoniowie i Chromcu, a także szkolenia i festyny dla młodzieży. W obecnej chwili działamy spokojniej i na mniejszą skalę. Koncentrujemy się na systematycznej pracy z dziećmi w świetlicy wiejskiej. Prowadzimy tam zajęcia plastyczne i teatralne. Spotykają się w tym miejscu również kobiety, tworząc grupę, którą nazwaliśmy Baby Izerskie. Wykonujemy głównie szklane mozaiki, ale pracujemy także techniką decoupage. Skupiamy się na działaniach w skali, która nas nie przerasta, ale jesteśmy otwarci na współpracę.
Pan Przemysław Wiater - przedstawiciel Stowarzyszenia "Zdolna Dolna" ze Szklarskiej Poręby Dolnej:
Szklarska Poręba Dolna to do niedawna zapomniana część miasta położona z dala od głównych szlaków turystycznych. Kilkanaście osób tworzących stowarzyszenie podjęło próbę wyciągnięcia z marazmu zamieszkujących to miejsce ludzi. Działamy, przy wsparciu władz, w świetlicy środowiskowej. Dzięki m.in. naszym staraniom w niedługim czasie zostanie otwarty Waloński Szlak przebiegający przez Szlarską Porebę Dolną. Jesteśmy jeszcze na początku drogi, ale mamy ambicje na jakieś szersze przedsięwzięcie.
Pan Zbigniew Dragunowicz - Prezes Koła Myśliwskiego "Wieniec" ze Świeradowa Zdr:
Jesteśmy właścicielem strzelnicy, położonej na obszarze około 10-ciu hektarów. Na ukończeniu jest tzw. część kulowa. Włożyliśmy dość pokaźne kwoty z własnej kieszeni i darowizn sponsorów. Chcemy ją rozbudować do takich rozmiarów, aby można było tu przeprowadzać pełne zawody myśliwskie (wielobój strzelecki w siedmiu konkurencjach). Jestem mile zaskoczony, że na tym terenie działa tyle stowarzyszeń, które propagują kulturę, tradycje i starają się o rozwój tego regionu. Obiecuję, że jeżeli któreś z waszych organizacji zechce skorzystać z naszej gościny to już w tej chwili zapraszam.
Pan Stanisław Kornafel - Prezes "Towarzystwa Izerskiego" z siedzibą w schronisku Orle:
Stowarzyszenie inicjuje i popiera działania na rzecz krzewienia idei ekologicznych oraz popularyzacji wiedzy historycznej dotyczącej obszaru Gór Izerskich. Ze względu na bliskość granicy współpracujemy z towarzystwami działającymi na terenie Czech i Niemiec.
Nasze najważniejsze inicjatywy to:
1.Budowa mostku na Izerze łączącego czeską miejscowość Jizerka, a także organizacja w tym miejscu przejścia granicznego.
2.Znakowanie szlaków pieszych i rowerowych.
3.Organizacja imprez turystycznych i rekreacyjnych np. Bieg Izerski, Bieg Retro, Wiosna w Górach, Pożegnanie Lata i inne.
4.Zabiegnie o powstanie Ośrodka Sportów Psów Zaprzęgowych w pobliżu Szklarskiej Poręby.
Pan Andrzej Woźniak - Prezes "Zakwisia":
Jesteśmy chyba najstarszym stowarzyszeniem z tutaj zebranych. Istniejemy od 2001 roku.
Rozpoczęliśmy od organizacji festynów rodzinnych. Zaangażowaliśmy się też w promowanie i nagradzanie, w chociaż symboliczny sposób, ludzi działających na rzecz rozwoju naszych urokliwych okolic. Staramy się ich dostrzec i uhonorować wręczając nagrodę "Izerski Kryształ". Kolejną inicjatywą jest konkurs fotograficzny (chyba już 5 edycja) organizowany pod hasłem Skarby Izerów. Prace eksponowane są w okolicznych miejscowościach: Świeradowie Zdr., Gryfowie Śl., obecnie na Orlu, ale do Mirska nie dostaliśmy zaproszenia.
Naszym największym sukcesem, ale nie skonsumowanym, jest inicjatywa i znaczny udział w powstaniu budynku użyteczności publicznej w Rębiszowie. Znakomitym przykładem na medialne eliminowanie naszego udziału przez władze gminy jest pominięcie zaproszenia (zostało wysłane w ostatniej chwili po mojej interwencji) na jego otwarcie Pani Basi Korzyckiej, która napisała projekt i znalazła źródło jego finansowania w województwie.
Kolejny, to odmowa przez burmistrza Andrzeja Jasinskiego, pomimo postanowieniu Zebrania Wiejskiego w Rębiszowie, nadania temu miejscu nazwy "Dom Izerski."
Ostatnie nasze przedsięwzięcie to powołanie do życia czasopisma Izery.
Pan Bogusław Nowicki - wiceprezes "Zakwisia", red. naczelny "Izerów":
Pragnę uzupełnić wypowiedź mojego przedmówcy, Ważnym punktem w działalności stowarzyszenia jest włączenie w struktury Mirskiego Klubu Izerskiego, który zasilił je mocnym składem. Klub istnieje nadal jako sekcja sportowo-rekreacyjna "Zakwisia".
I jeszcze słów kilka o czasopiśmie. Wyrosło one z potrzeby przełamania monopolu informacyjnego w naszej gminie, a także chęci stworzenia czegoś innego. Pragniemy, aby było one pozbawione cenzury, czasami krytyczne, ale na odpowiednim poziomie. Chcielibyśmy, aby stało się one platformą współpracy dla organizacji i stowarzyszeń działających na tym terenie. Każde z nich działa w swojej niszy, borykając się z pewnymi ograniczeniami. To spotkanie, do którego doprowadziliśmy ma dać nowy impuls każdemu i zaowocować twórczą współpracą, co chyba się już na naszych oczach dzieje.
Po wystąpieniach przyszedł czas na uroczysty moment zawarcia porozumienia o współpracy z pomiędzy Towarzystwem Izerskim, a stowarzyszeniem "Zakwisie". Po złożeniu stosownych podpisów przez władze obu organizacji oraz uwiecznieniu tego faktu na zdjęciu, rozwinęła się spontaniczna rozmowa o możliwości rozszerzenia tego aktu na innych uczestników konferencji. Postanowiliśmy doprowadzić do tego w możliwym najkrótszym czasie.
Po oficjalnej części nadszedł czas na spotkanie towarzyskie. Można było omówić wiele tematów w mniejszych gronach.
Spotkanie, zorganizowane spontanicznie, bez tzw. "odgórnej inicjatywy" dodało uczestnikom nowej energii do działania i natchnęło nowymi pomysłami. I już na koniec ostatnie przesłanie. My nie tworzymy jakiejś hermetycznie zamkniętej grupy. Jeżeli ktoś ma ochotę na różnego rodzaju działania ale i również na wspólną zabawę, to serdecznie zapraszamy.
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl