Napisany: 2016-06-10
Święto Chrastavy bogatynianie uczcili turystyczną wizytą
W słoneczną niedzielę piątego czerwca br. wybraliśmy się pieszo do Chrastavy – położonego za Guślarzem, zaledwie 10 kilometrów od Bogatyni miasta partnerskiego Lwówka Śląskiego. O godzinie 8, grupą szesnastu osób, wyruszyliśmy spod bogatyńskiego liceum do Markocic – długiej wsi łańcuchowej dwukrotnie włączanej do Bogatyni (ostatni raz, chyba już na trwałe, w 1952 r.).
Przechodząc przez wał wyniosłości Gór Izerskich w okolicach Jasnej Góry, przez Horní Vítkov i Růžek, po trzech godzinach marszu dotarliśmy do Farmy Vysoká na przedmieściach Chrastavy. Po krótkim odpoczynku weszliśmy do miasta.
Pierwsze kroki skierowaliśmy do kościoła pw. Św. Wawrzyńca. Wreszcie był otwarty. Wiele kościół w Czechach jest na co dzień zamkniętych, więc trudno je zwiedzić.
Chrastawska świątynia to pseudogotycka budowla posadowiona na niewysokim wzgórzu. Góruje nad miastem kamienną wieżą z końca XVI wieku. Aktualny wygląd zawdzięcza przebudowie z lat 1866-8. W kościele oprócz oryginalnych organów i przepięknych witrażów, znajduje się kilka obrazów ołtarzowych autorstwa miejscowych malarzy, a pośród nich najcenniejszy – Madonna w zielonych podcieniach Josefa Führicha.
Przez odbudowany po powodzi z 2010 r. secesyjny most żelazny na rzece Jeřice poszliśmy do rodzinnego domu tego znanego malarza. Przed przysłupowo-szachulcowym budynkiem z 1802 czekali na nas koledzy-rowerzyści. Wspólnie zwiedziliśmy jeden z najcenniejszych zabytków Chrastavy – Dom Führicha. Muzeum prezentuje przede wszystkim życie i twórczość Josefa Führicha, lecz galeria przedstawia także twórczość innych sławnych malarzy czeskich urodzonych lub żyjących w okolicy.
Dotarliśmy na rynek. Akurat odbywały się uroczystości związane z trwającymi Dniami Chrastavy – starego miasta o bogatej i długiej historii. Pośród licznych zabytków zachowała się barokowa fontanna z piaskowca z 1707 roku, słup morowy z 1732 r (mariańska rzeźba grupowa) oraz stary ratusz z 1683 r. Rynek otaczają pięknie odrestaurowane kamienice.
Obok siedziby rajców znajduje się Městské muzeum – oczywiście je odwiedziliśmy. Prezentuje historię miasta i okolicy, ale właśnie trafiliśmy na ciekawą wystawę czasową malarstwa pt. Splněné sny (Spełnione sny) polskiej malarki Krystyny Skwarkowskiej.
Po wyjściu z muzeum posiedzieliśmy na rynku słuchając czeskich zespołów i oglądając występy artystek – pokazywały tańczące brzuchy.
Kolejnym celem wędrówki było Muzeum hasičské techniky. Wyjątkowa placówka powstała w 1997 r. dzięki staraniom strażaków-ochotników oraz samorządu Chrastavy. Jest drugim co do wielkości muzeum strażackim w Czechach. Ekspozycja stała jest ciągle uzupełniana, a już zawiera około 60 dużych eksponatów. Głównie są to zaprzęgi konne z sikawkami ręcznymi bądź silnikowymi. Prawdziwym rarytasem jest wóz bojowy z 1778 r. Wszystkie urządzenia do dzisiaj działają tak, jak za dawnych czasów!
Nadszedł czas powrotu. Trasę powrotną, ze względu na panujący upał, skróciliśmy, a i tak przeszliśmy niemal 40 km. Wycieczka udała się nam doskonale! Nastroje i pogoda dopisały, i to pomimo gradowej burzy, kiedy szliśmy przez Heřmanice.
Postanowiliśmy w lipcu wybrać się do Horní Vítkova – ta wieś-sąsiadka Jasnej Góry ma wiele uroku i kilka ciekawych atrakcji.
Curia Vítkov - rekonstrukcja wczesnośredniowiecznego gródka w Horním Vítkovie (Fot. B. Pikulska-Baranowska)
Madonna w zielonych podcieniach Josefa Führicha w chrastawskim kościele (Fot. B. Pikulska-Baranowska)
Tagi: · relacja z wędrówki
Linki: · Ślady wokół Chrastavy · Kuria za Guślarzem · Za czeską miedzę · www.chrastava.cz · mapy.cz/s/Lau2 · cs.wikipedia.org/wiki/Chrastava
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl