Napisany: 2010-03-04
Niebo nad Górami Izerskimi robi niesamowite wrażenie. Tysiące gwiazd i Droga Mleczna - atrakcje nocnego krajobrazu z reguły niedostępne mieszkańcom miast
Nieboskłon w sercu Gór Izerskich jest wyjątkowy - doceniają to "astromaniacy" z całej Europy, a potwierdzają astronomowie.
Nocne zdjęcie satelitarne Gór Izerskich i okolicy. W środku, na ciemnym polu granice Izerskiego Parku Ciemnego Nieba (linia żółta). Złe oświetlenie zewnętrzne sprawia, że miasta są widoczne jako jasne wyspy światła (Źródło: NASA)
Od kilku lat, miłośnicy obserwacji nieba spotykają się na Orlu, by badać i zachwycać się gwiazdami w ramach Ogólnopolskich Spotkań Astronomicznych - zawsze z własnym sprzętem, bo Orle, nie jest stacją obserwacyjną a turystyczną ;). Z tych spotkań narodziła się inicjatywa powołania Izerskiego Parku Ciemnego Nieba. Pierwszego w Europie i jednego z dziesięciu na świecie.
Jak się okazuje w XXI wieku czyste, ciemne niebo to rzadkość - traktowane coraz częściej jako element krajobrazu. Co więcej, gwiezdna przestrzeń nad naszymi głowami zanieczyszczana jest przez światło - co uderza nie tylko w naukowców (pozbawionych możliwości prowadzenia obserwacji), ale także w nas. Poddanie organizmu zbyt długiemu naświetleniu w porze jego naturalnego odpoczynku dereguluje jego rytm życia, a także hamuje wydzielanie melatoniny - hormonu odpowiedzialnego, potocznie, za nasze dobre sny.
Parki ciemnego nieba powstają na całym świecie - głównie w Kanadzie i USA. To tam podziwiać można gwiazdozbiory w całej ich okazałości. W Europie, ze względu na coraz większą ilość miast, blask gwiazd "zanika". Martin Gembec z Libereckiego-Jabloneckiego Klubu Astronomicznego pokazuje zdjęcia gwiezdnych konstelacji robione na przestrzeni ostatnich trzech dekad - na każdym gwiazdozbiory są coraz mniej wyraźne. Dla przeciętnych mieszkańców miast to nieistotne, ale dla astronomów - to konieczność badania gwiazd w coraz dalszych zakątkach świata, gdzie noc jest jeszcze naprawdę ciemna.
Czemu ma służyć Izerski Park Ciemnego Nieba?
- To raczej forma promowania astronomii, obserwacji nocnego nieba nie tylko przez profesjonalistów. Przy okazji chcemy zwiększać świadomość ludzi mieszkających w okolicy - pokazać, że nadmierne oświetlenie wcale nie jest takie dobre - mówi dr Sylwester Kołomański, od którego właściwie wszystko się zaczęło. A dokładniej - od niego i Tomasza Mrozka - dwóch gwiezdnych zapaleńców z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zgodnie przyznają, że wielki wpływ wywarł na nich klimat współpracy ze Stacją Turystyczną "Orle" i Nadleśnictwem Świeradów. Ich działania nie zawsze, jak przyznają, spotykają się ze zrozumieniem. Tygodnik "NIE" przykleił im niedawno łatkę "Eko-Ciemnych", z której dziś się śmieją. Razem zapoczątkowali Szkolne Warsztaty Astronomiczne w Orlu, by po jakimś czasie stwierdzić, że do niewielkiej inicjatywy spotkań warto dołączyć czeskich sąsiadów. Pavel Suchan, członek Instytutu Astronomii Czeskiej Akademii Nauk, motor działań po południowej stronie granicy dziś duży nacisk kładzie nie tylko na turystyczne walory Izerskiego Parku Ciemnego Nieba, ale przede wszystkim - na perspektywy współpracy. Zwłaszcza, jeśli chodzi o doskonalenie czeskiego prawa w zakresie ochrony ciemnego nieba. Zwłaszcza, jeśli chodzi, po polskiej stronie - o jego tworzenie.
- Czeskie prawo jest bardzo niedoskonałe w tej dziedzinie, ponadto nie jest wystarczająco respektowane - komentuje stan dzisiejszy Suchan, dodając:
- Teraz, kiedy Park już powstał i zacznie rzeczywiście działać, będziemy dążyć do jego nowelizacji.
Strona polska deklaruje działania z większą ostrożnością:
- Najpierw chcemy uświadomić ludziom wagę problemu - tłumaczy Sylwester Kołomański.
IPCN - 75 km2 izerskiej ziemi pod ciemnym, czystym niebem zostało nazwane i oznaczone - teraz stopniowo będzie zagospodarowywane. Polscy i czescy astronomowie do tej pory wszystko finansowali z własnej kieszeni. Mogą liczyć jednak na współpracę organizacyjną - świeradowskie Nadleśnictwo włączyło IPCN do realizowanych Projektów Izerskich, jednak, póki co, nawet koszty stworzenia tablic informacyjnych na terenie Parku będą dzielone. Wszyscy zaangażowani w projekt mają nadzieję, że z czasem pojawią się inne źródła finansowania, bo jak twierdzi Zbigniew Kamiński (Nadleśnictwo Świeradów), idea ochrony ciemności w Górach Izerskich wpisuje się w założenia ochrony przyrody. Uzupełnia ochronę ziemi, powietrza i wody o nowy element. Projektowi pomóc też może dołączenie do największej organizacji zrzeszającej parki ciemnego nieba na całym świecie IDA (International Dark-Sky Association). Żeby jednak znaleźć się w tym szacownym gronie, Park Ciemnego Nieba musi uzyskać oficjalny status. Do tego jednak potrzebne jest uregulowanie prawne, które istnienie parków ciemnego nieba w ogóle przewiduje.
Jednocześnie podjęto pierwsze kroki do stałej współpracy z gminami "na dole" w zakresie oszczędzania izerskiemu niebu conocnych dawek sztucznego światła. Energooszczędne lampy, oświetlające ulice i domy zamiast niebo to tylko jeden z pomysłów. Po czeskiej stronie się udaje, a Jaroslav Podzimek, radny z regionu libereckiego, zachęca do naśladowania wszelkich "energooszczędnych inicjatyw":
- Czyste niebo to ciemne niebo, a im więcej świecimy, tym mniej oszczędzamy - mówi.
Inicjatorzy Parku oraz miłośnicy astronomii i astroturyści szerzą ideę ciemnego nieba w Polsce i na świecie, a w terenie mozolnie starają się by powstały widoczne atrakcje turystyczne - miniaturowego modelu Układu Słonecznego na trasie Orle - Chatka Górzystów, kamiennego kręgu na Stogu Izerskim oraz gnomonu na Orlu.
Tagi: · atrakcje turystyczne · trasy turystyczne
Linki: · Ciemności kryją izerską ziemię · Nowy Orloj ;) · www.izera-darksky.eu · www.astro.uni.wroc.pl/projekty_izerskie/index.html · www.ciemneniebo.pl
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl