W Hradku nad Nysą trwa rewitalizacja zabytkowego centrum miasta. Na rynku znajdzie się m. in. zabytkowa studnia, fontanna i zegar słoneczny. Wiosna podczas prac znaleziono wyjątkową pamiątkę z odległej przeszłości miasta

Wizualizacja studni, zegara słonecznego i fontanny na rynku w Hradku nad Nysą (Fot. Městský úřad w Hrádek nad Nisou)

Jedną z atrakcji hradeckiego rynku ma być studnia licząca co najmniej 400 lat. Została ona odkryta w trakcie prac archeologicznych. Studnia jest bardzo dobrze zachowana, jej głębokość liczy co najmniej 6 metrów. Zostanie przykryta szkłem, tak aby można było do niej zaglądać.
Na odnowionym rynku znajdą się także nowoczesne elementy małej architektury: fontanna i zegar słoneczny. Wskazówkami zegara będą ludzie. Aby odczytać godzinę wystarczy, że stanie się w odpowiednim miejscu i rzuci cień.

Przebudowa Górnego Rynku w Hradku nad Nysą, jest częścią projektu "Rewitalizacja zabytkowego centrum miasta", współfinansowanego przez Regionalny Program Operacyjnego II NUTS Northeast. Przebudowa rynku zakończy się 22 sierpnia br. Cała inwestycja potrwa do października.

Prace rewitalizacyjne w rynku Hradka nad Nysą (Fot. Paweł Kamiński)

Podczas prac związanych z rewitalizacją centrum miasteczka znaleziono szkielet osoby, prawdopodobnie uznanej za życia za czarnoksiężnika lub wampira.
Podczas prac przy ul. Kościelnej w Hradku znaleziono kilka grobów z okresu od XVI do XVIII wieku.
- Nie było w tym nic nadzwyczajnego, bowiem cmentarz przy pobliskim kościele św. Bartłomieja pierwotnie był większy i zajmował właśnie teren dzisiejszej ulicy - mówi Vít Štrupl z muzeum w Hradku.

Jedna z mogił zwróciła jednak szczególną uwagę archeologów. Okazało się, że znajduje się poza pierwotnym terenem cmentarza. W przeszłości grzebano tak osoby, których z jakichś powodów nie chciano pochować na poświęconej ziemi. Oprócz tego grób znajdował się zaledwie 20 cm pod powierzchnią ziemi, a ciało ułożone było twarzą w dół.
- W taki sposób grzebano osoby, które popełniły szczególnie naganne czyny, na przykład matki, które zabiły swoje dziecko, a także inne osoby, w które z powodu ich czynów wykluczano ze społeczności - tłumaczy Vít Štrupl.

Tajemniczy szkielet odnaleziony w Hradku nad Nysą (Fot. Městský úřad w Hradku nad Nisou)

Według wstępnych opinii czeskich archeologów szkielet mógł należeć do kobiety, którą uznano za czarownicę lub wampirzycę. Przybyła na miejsce specjalistka z zakresu antropologii stwierdziła jednak, że ciało należało do mężczyzny. Wątpliwości mają wyjaśnić badania kodu genetycznego szkieletu.
- Interpretacja tego znaleziska nie jest prosta pomimo, że w Czechach znaleziono wiele podobnych grobów. Niewykluczone, że wyjaśnienie będzie można znaleźć w średniowiecznym prawie karnym - twierdzi Vít Štrupl.
- Prawdopodobnie to znalezisko, przynajmniej częściowo, do końca zostanie owiane mgłą tajemnicy - dodaje Vít Štrupl.

Oprócz szkieletu znaleziono 5 monet, w tym praskie grosze Jana Luksemburskiego, który panował w Czechach od 1310 do 1346 roku. Najprawdopodobniej z tego okresu pochodzi również niezwykła mogiła.
Ze względu na odnalezienie cennych numizmatów, odkrycie przez pewien czas trzymano w tajemnicy.
- Byłaby to wielka szkoda, gdyby ktoś zniszczył to, co zostało zachowane przez wieki i jest całkowicie wyjątkowe - Peter Brestovanský, który prowadzi badania archeologiczne w Hradku.

Szczątki domniemanego czarnoksiężnika trafiły w ręce specjalistów. Kości zostaną oczyszczone, poklejone i trafią do muzeum. Wyeksponowane wraz z innymi przedmiotami znalezionymi podczas prac prowadzonych w centrum Hradka, m.in. różańcem i kubkiem z porcelany wzbogacą miejscowe zbiory.

Rewitalizacja hradeckiego rynku oraz przebudowa centrum miasta pochłonie prawie 142 mln koron. Samorząd Hradka wyłoży 12,5 mln koron. Reszta pochodzi z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej.

Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości autora. Oryginalne teksty w: Bogatynia24