Pobiegło pół świata – wygrał jak zwykle :-) Czech

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

W głównej konkurencji BIEGU PIASTÓW – Festiwalu Narciarstwa Biegowego, 42. biegu na 50 km stylem klasycznym, znów na podium stanął Czech. Jiří Ročárek w pasjonującym finiszu pokonał polskiego kadrowicza, Jana Antolca. Zawody zostały rozegrane we wyśmienitych warunkach na pięknych trasach w Górach Izerskich.

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

Niewiele brakowało by na koronnym dystansie Biegu Piastów, po sześciu latach przerwy, wygrał Polak. Jan Antolec nie otrzymał nominacji olimpijskiej, ani na zawody Pucharu Świata, więc postanowił zbudować formę na Bieg Piastów i zaatakować podium. Pobiegł kapitalnie dotrzymując kroku dwóm renomowanym Czechom: Jiřemu Ročárkowi i Jakubowi Pšeničce.
Pod koniec trasy odpadł Pšenička i rywalizacja o 1. rozegrała się pomiędzy Ročárkiem a Antolcem. Pierwszy zdobył niewielką przewagę, lecz Antolec rozpędził się na ostatniej prostej i… Przegrał o pół buta.
"Gdybyśmy biegli jeszcze dwadzieścia metrów…", już za metą żałował Jan Antolec. Przez chwilę sprawiał wrażenie nieco rozczarowanego, ale potem już był uśmiechnięty. Drugi raz w życiu przebiegł 50 kilometrów – pierwszy raz na Mistrzostwach Świata. Atmosfera dużego biegu dla wszystkich zrobiła na nim wielkie wrażenie.

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

Jiří Ročárek promieniał ze szczęścia. Doświadczony zawodnik w Biegu Piastów wygrywał trzy razy na 26 km, dwa – na 50 km i raz na 30 km dowolnym stylem. Nigdy jednak na 50 kilometrów klasykiem. Choć już dwa razy zajął zajął drugi stopień podium i raz był czwarty. Po tylu atakach – wreszcie dopiął swego.

Tymczasem najszybsza z pań, zwykle startująca na krótszych dystansach w zawodach np. o puchar świata, gdzie rywalizują wyłącznie wyczynowcy, na mecie chwaliła warunki:
"Trasa doskonale przygotowana. Atmosfera wspaniała! Będę biegać maratony częściej!", mówiła na mecie rewelacyjna Niemka Monique Siege. Wyprzedziła o ponad cztery minuty doświadczoną Czeszkę Klárę Moravcovą. Najlepsza Polka Emilia Romanowicz, po znakomitym biegu, zajęła piąte miejsce, przed utalentowaną Urszulą Łętochą.

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

Zwycięzcami Biegu Piastów byli wszyscy, którzy go ukończyli, a było ich 1450 – o 75 więcej, niż w ubiegłym roku. Zjechali z 31 krajów na pięciu kontynentach. Nie zraziło ich szesnaście stopni mrozu i porywy wiatru. Humor poprawiało przez cały dzień słońce.
Gdy ruszyli – każdy rozpoczął własną historię. Echazu Marchela, przyjechał specjalnie na Bieg Piastów z Argentyny. Pokonał 50 kilometrów w dobrej formie, zachwycony przyrodą, aurą i atmosferą. Za metą czekała na niego żona i polski kolega, Krzysztof Kostka – kończył bieg nieco wcześniej.

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

Opatulony w chustkę Biegu Piastów, oszroniony i zmęczony, ale szczęśliwy, finiszował Nic Bendeli z Australii. Przyjechał do nas powtórnie po tym, jak zachwycił się naszymi zawodami w 2017.
"Jest nas tu z Australii kilkanaścioro. Co ciekawe, wcześniej się nie znaliśmy. Odnaleźliśmy się w Szklarskiej Porębie. Urządziliśmy nawet wspólną kolację", opowiadał nam Nic Bendeli.
Jakuszycki weteran Wiesław Dul tak bardzo zaraził miłością do biegówek swoją rodzinę, że nie mógł się oddalić szybko z mety, bo chciał powitać na niej córkę Magdę. Dorota Wypych z kolei przyznała, że od trzydziestego kilometra bardzo się męczyła. Wyszedł brak długich treningów. Nie poddała się jednak, ukończyła bieg, a gdy odsapnęła, krzyknęła: "Będzie Szlem!" – zdradzając swe startowe plany. To znaczy, że wystartuje także na najdłuższych dystansach Rowerowego i Letniego Biegu Piastów.
Jako dziesiąty finiszował Tomasz Kałużny – świetny biegacz z Jeleniej Góry, kiedyś należący do najlepszych w kraju, w imponujący sposób utrzymujący wysoką formę.
"Narty były dziś szybsze ode mnie. Utrzymywałem stabilne tempo, ale brakowało iskry, dzięki której mógłbym coś dołożyć…"

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

Trasa każdego zawodnika była wiodła przez inne doznania: jeden marzł i liczył kilometry do mety, inny przeżył dwa kryzysy, ale podniósł się i wytrzymał do końca. Na finiszu większość była szczęśliwa, a wręcz tryskała entuzjazmem. Zapowiadają start za rok.

Bieg Piastów na 50 km zaliczany jest do światowej ligi narciarskich biegów długodystanowych Worldloppet Ski Federation. Kolejka po pieczątki potwierdzające udział w naszych zawodach była długa. Nie brakowało zdobywców zaszczytnego tytułu Master Wordloppet, przyznawanego za ukończenie co najmniej 10 biegów Worldloppet w różnych krajach (1 poza Europą). Było ich ponad 70! Zasłużyli na podziękowania za przybycie nawet z dalekich krajów:
USA, Kanady czy Indii. Opowiadali którko: "Przyjeżdżamy, bo robicie bardzo dobry bieg!"

XLII BIEG PIASTÓW - słoneczny, mroźny, uszczęśliwiający (fot. Marcin Oliva Soto, źródło stow. BP)

Wyniki 50 km

Mężczyźni
1. Jiří Ročárek (Vltava Fund Craft Team) 2:16:41
2. Jan Antolec 2:16:41
3. Jakub Pšenička (Vltava Fund Craft Team) 2:17:22

Kobiety
1. Monique Siegel (Sc Norweger 1896 Annaberg) 2:32:01
2. Klára Moravcová (Ski Klub Jablonec) 2:36:17
3. Zuzana Kocumová (Silvini Madshus Team) 2:42:53

Bieg na 50 km ukończyło 1450 osób, w tym 156 kobiet.