ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Hymn, szanty, blues i ogień

Napisany: 2018-11-12

Hymn, szanty, blues i ogień

Muzyczna sobota nad Kamionkiem na patriotyczną, irlandzką i czarną nutę

Izerską gwiazdą wieczoru w Orlu byli niezawodni MIZIA&MIZIA (fot. AL)

Jak co roku, w listopadzie Stacja Turystyczna ORLE wypełniła się bluesowymi nutami. Tym razem koncert odbył się w wieczór poprzedzający setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie zabrakło wobec tego uroczystego i patriotycznego akcentu – muzycy i goście odśpiewali cztery zwrotki Mazurka Dąbrowskiego. Po tej podniosłej, dla niektórych wzruszającej chwili, nastał czas na radosne świętowanie.

Do hymnu! Tyle, ile na pamięć wyuczyli się w szkole, tyle zebrani w jadalni ST ORLE zwrotek Mazurka Dąbrowskiego wyśpiewali (fot. AL)

Na początek gliwicki zespół SĄSIEDZI postanowił przekonać górską brać, że szanty mogą brzmieć dobrze także na wysokości 825 m n.p.m. I udało się! Żeglarskie melodie niosły się po górach, mocno rozgrzewając schroniskowych gości. Zespół przeplatał je tak świetnie wykonanymi melodiami irlandzkimi, że odnosiło się wrażenie, iż słucha się muzyków prosto z Zielonej Wyspy.
Publiczność nie miała okazji ostygnąć przed kolejnym koncertem – w przerwie pomiędzy muzycznymi doznaniami, obejrzała efektowny fireshow, w wykonaniu jednej z turystek.

SĄSIEDZI - wyśpiewali żeglarskie pieśni w Górach Izerskich (fot. AL)


Ognisty alfabet jednej z turystek był ciekawym interludium między koncertami (fot. AL)


A potem to już bluesowo-rockowa hulanka do białego rana... (fot. AL)

A na deser daliśmy się porwać zaprzyjaźnionemu od lat z ORLEM, wrocławskiemu zespołowi MIZIA&MIZIA BLUES BAND. Po kilku pierwszych taktach każdy wolny centymetr podłogi zapełnił się tańczącymi. Gwiazda wieczoru nie rozczarowała – MIZIA&MIZIA byli jak zawsze świetni. Atmosfera w schronisku była tak gorąca, że – mimo wieczornego, izerskiego chłodu za oknem – nie trzeba było rozpalać w kominku. A bisom i świętowaniu nie było końca…

Magdalena Sobczyk

Linki: · Orle w Dolinie Karola · Piłkarski blues · orleturystyczne.pl

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: plomby gwarancyjne regały magazynowe montaż haków holowniczych sprzątanie Wrocław