Napisany: 2012-07-05
I Izerski Jarmark Rękodzieła i Sztuk Wszelakich w Artystycznej Galerii Izerskiej w Kromnowie 30 czerwca udał się doskonale!
Ceramika, szkło, przedmioty zdobione techniką decoupage, witraże, obrazy czy ramy - wszystko izerskie i rękodzielnicze (fot. V. Pietrzak)
Najpierw nastraszyła nas pogoda. Baliśmy się deszczu i burzy. Zanosiło się, że sprawią, iż ludzie zostaną w domu. Później martwiliśmy się jak wszyscy pomieszczą się we wnętrzu Artystycznej Galerii Izerskiej.
Okazało się, że wszystkie obawy i strachy są na wyrost. Podskórnie czuliśmy, że wszystko pójdzie tak jak powinno, więc rozluźnieni czekaliśmy na otwarcie I Izerskiego Jarmarku Rękodzieła i Sztuk Wszelakich.
Teraz śmiało mogę powiedzieć, że jarmark po prostu się udał! Dopisali i wystawcy i goście. Tych pierwszych było 13. Wiemy już, że ta cyfra zupełnie niesłusznie kojarzy się z pechem. Dla nas była szczęśliwa w sam raz. Najwięcej stoisk zajęli lokalni artyści, którzy prezentowali rękodzieło: ceramikę, szkło, przedmioty zdobione techniką decoupage, witraże i obrazy.
Ogromnym powodzeniem cieszyły się również regionalna żywność - kozie sery i chleb (fot. V. Pietrzak)
Jednak ogromną uwagę odwiedzających przyciągało jedzenie. Swojski chleb Zosi Jazygow-Fryst z Nagórza i wegetariański smalec rozchodziły się w mgnieniu oka. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się także sery kozie Tomasza Borysławskiego z Antoniowa. Tych produktów po prostu zabrakło. I wcale nie jest nam przez to wstyd! To najlepszy dowód na to, że takie Jarmark jest potrzebny.
Dzień zakończył się ucztą dla oka i ucha. Tuż po godz. 17 przenieśliśmy się na I piętro Galerii, aby wziąć udział w wernisażu wystawy Małgorzaty Gałwiaczek. Wrocławianka przełamuje stereotypy, że malarstwo to dziedzina zarezerwowana tylko dla nielicznych absolwentów akademii sztuk pięknych. Pani Małgorzata pasję tworzenia odkryła zaledwie 2 lata temu po kursie Vedic Art, czyli malarstwa intuicyjnego. Od tamtej pory tworzy, bo sprawia jej to ogromną przyjemność.
Malarstwo to nie jedyna pasja Pani Małgorzaty. Gra również na misach tybetańskich i gongach chińskich. Zwieńczeniem wieczora był więc koncert na tych egzotycznych instrumentach. Małgorzacie Gałwiaczek towarzyszyła na scenie Barbara Warwaszyńska.
Ilu było wszystkich gości 30 czerwca 2012 r. w kromnowskiej Galerii? Chyba nikt nie liczył. Bo liczenie nie było nikomu potrzebne. Najważniejsze nie są liczby, ale satysfakcja. Ja taką czuję po pierwszej odsłonie Jarmarku. Mam nadzieję, że wystawcy również. W kilku przypadkach jestem tego nawet pewna.
Dlatego z jeszcze większą energią przygotowuję kolejny Jarmark. Zagości w Artystycznej Galerii Izerskiej już 28 lipca i będzie połączony z występem muzycznym. Kogo? Na razie pozostaje tajemnicą.
Koncert bardzo oryginalnych dźwięków płynących z tybetańskich mis i chińskich gongów zakończył wieczór w Artystycznej Galerii Izerskiej (fot. A. Lipin)
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy pomagali mi przed Jarmarkiem. Wszystkim dodającym skrzydeł wtedy, kiedy inni je podcinali. Tym również, którzy w jego trakcie byli z nami chociaż przez moment.
Zainteresowanych udziałem w kolejnych Jarmarkach proszę o kontakt pod nr telefonu: 757 657 680 lub 785 243 673 (kom.), a także drogą elektroniczną: galeria.izerska@gmail.com
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl