Napisany: 2017-03-30
Spotkanie w XXV rocznicę katastrofy lotniczej na Smiedawskiej Górze
Po południu 23 kwietnia 1992 r. na zboczach Smědavskiej hory rozbiły się dwa francuskie samoloty (cessna i piper). Bezpośrednią przyczyną było uderzenie w grunt. Piloci utracili orientację w terenie, kiedy gwałtownie pogorszyły się warunki awiacyjne. Obie dwuosobowe załogi zginęły na miejscu. Samoloty przewoziły pomoc humanitarną. Pomnik ofiarom wystawił w 2002 r. klub PATRON, przy okrążającej górę Pavlovej drodze, a resztki samolotów zobaczyć można w Jizerce, w muzeum Gór Izerskich.
Dwa lata temu, w rocznicę katastrofy, grupa Polaków - mieszkańców Świeradowa-Zdroju i okolic, pod wodzą Jana Kobiałko - wybrała się na miejsce tragedii by uczcić ofiarę jaką ponieśli Francuzi. Wizytę powtórzyli także w 2016 r.
Na 2017 r. przypada XXV rocznica tragicznego wydarzenia na izerskiej górze. Uczestnicy obu poprzednich wycieczek zamierzają się spotkać przy pomniczku nieszczęsnych lotników i dziennikarzy, w południe 22 kwietnia (sobota) br.
Serdecznie zapraszamy na spacer (łatwy) po Górach Izerskich dla uczczenia francuskich wolontariuszy. Niechaj rocznica ich śmierci stanie się nieformalnym, za to autentycznym i spontanicznym, izerskim DNIEM PRZYJAŹNI polsko-czesko-francuska.
Najłatwiej dojść lub dojechać rowerem spod Górskiej Chaty Smědava - restauracji i hotelu górskiego, stojącego przy szosie II/290 Frýdlant → Poniklá, wiodącej przez Raspenavę, Hejnice, Bílý Potok, Souš, Desnę i Kořenov. Przy Smědavie znajduje się parking oraz przystanek autobusowy (kurs z Hejnic o godz. 925, a powrotny o 1415 lub 1715).
Trasa wędrówki jest bardzo łatwa. Suma przewyższeń to zaledwie 170 m na przestrzeni 3,7 km. Spokojnym marszem drogę pokonamy w ciągu 1,5 godziny. Przybliżone koordynaty pomniczka: 50.8539003N, 15.2504208E.
Pamiętajmy jednak, że pomimo trzeciej dekady kwietnia warunki atmosferyczne mogą być surowe. Niechaj nie zwiedzie nas pogoda u stóp gór. Być może będzie słonecznie i ciepło, ale na wysokości bez mała 1000 m n.p.m., nie jest wykluczony śnieg, a chłód potrafi być przenikliwy. Wybierając się na Smiedawską Górę przygotujmy ciepłą odzież i gorący napój.
Samoloty wypełnione lekarstwami leciały z jednorazową pomoc humanitarną dla szpitali leczących ludność cierpiącą po katastrofie w Czernobylu. Skierowana była do Polski, Rumunii i Białorusi. Akcję przygotowała duża organizacja pomocowa SECOURS POPULAIRE FRANCAIS. Z Francji wystartowało 12 maszyn sportowych, w większości cessny i pipery. Na pokładzie każdej był pilot i dziennikarz lub lekarz. Pierwszy, wspólny etap lotu zakończył się 22 kwietnia 1992 roku w Erfurcie.
Po noclegu i zatankowaniu, załogi w trzech grupach ruszyły do Białorusi - 6 samolotów lecących nad Polską, do Rumunii - 3 i do Katowic - pozostałe 3 awionetki. Te ostatnie na swej trasie dogoniły front atmosferyczny, który starały się ominąć. Po utracie orientacji, krążeniu nad Bílým Potokiem, szef eskadry zadysponował odwrót. Niestety w gęstej chmurze cessna i piper nie zdążyły uniknąć zderzenia ze zboczem...
Więcej o katastrofie na Smědavskiej horze w reportażu telewizji czeskiej (w języku czeskim): Osudové okamžiky - Smědava 1992.
Relacja Jana Kobiałko - pomysłodawcy - z pierwszej wycieczki do miejsca katastrofy francuskich samolotów.
Jan Kobiałko dekorujący obelisk upamiętniający katastrofę proporczykami Polski, Rep. Czeskiej i Francji (źródło: Jan Kobiałko)
23 kwietnia 2015 r.
"Na parkingu Smědavy tylko 3 samochody - wszystkie z Polski, wszystkie ze Świeradowa. Przyjechaliśmy na pieszą wycieczkę do pomnika lotników francuskich, którzy dokładnie przed 23 laty zginęli w katastrofie dwóch samolotów na zboczach Smiedawskiej Góry. Lecieli z medyczną pomocą humanitarną do Polski.
Z prawdziwą radością powitałem siedmioro młodych ludzi, w tym czteromiesięcznego Stasia - gwiazdę wycieczki. Między nim a mną jest bagatelna różnica wieku... ledwie 74,5 roku. Ponadto towarzyszyły nam trzy panie ze Szklarskiej Poręby i koleżanka z dawnych wspólnych lat pracy - Irena. Wycieczka była cudna, miejscami brnęliśmy w śniegu. Dotarliśmy do skromnego pomniczka, który panie udekorowały wianuszkiem, szarfami w barwach narodowych Francji, Czech i Polski, proporczykami trzech państw i zniczami.
Ja opowiedziałem krótko historię tragicznego wydarzenia upamiętnioną obeliskiem i tabliczką.
Uradowało mnie, że młodzi ludzie zobowiązali się do corocznego organizowania spotkania przy pomniczku. [...]"
Grupa Polaków podczas pierwszego hołdu ofiarom katastrofy lotniczej na Smiedawskiej Górze (fot. Jan Kobiałko)
Idea Jana Kobiałko jest kontynuowana. Już za kilka tygodni kolejna, trzecia edycja zlotu gwiaździstego przy symbolicznej mogile francuskich wolontariuszy. Może przybędzie ktoś z Francji?
Tagi: · wędrówki · Jizerské hory
Linki: · Przeklęty junkers · Smědava · Śmierć na Sępiej · www.secourspopulaire.fr
© Góry Izerskie 2006-2023
http://www.goryizerskie.pl