II Izerski Jarmark Rękodzieła i Sztuk Wszelakich, który odbył się w Artystycznej Galerii Izerskiej w Kromnowie 28 lipca przeszedł do historii. Będą kolejne. Na szczęście, bo polubiłam tę imprezę

Izerski Jarmark w Kromnowie, 28 lipca 2012 r. (fot. V. Pietrzak)

Zaczęło się dość nerwowo. Jak to zwykle bywa: telefony, pytania, bieganie w te i z powrotem. Tu brakuje cukru, tam nie ma łyżeczek, tego stoiska nie będzie, a ktoś potrzebuje tylko jeden stół. Jak rozstawić sprzęt na występ kabaretu i koncert? Czy ze wszystkim zdążymy? Czy... pytania się nie kończyły.

No i ta niepewność, czy poza wystawcami ktoś jeszcze się pojawi? Na szczęście kolejny raz okazało się, że nic strasznego się nie wydarzyło, i jestem zadowolona z imprezy.

Co tym razem przywieźli wytwórcy na Jarmark? Ceramikę, szkło, różnorodną biżuterię, izerską lawendę, którą znów pachniało całe wnętrze galerii, miody, wiejskie jajka, sery kozie i krowie, frywolitkę, przedmioty zdobione techniką decoupage i cudowne maskotki. Podobały się nie tylko dzieciom. Można było spróbować jabłek prosto z sadu, poobjadać się jeżynami, sprawdzić, jak smakuje ogórek z miodem i skosztować domowe ciasta upieczone przez dwie panie z Kromnowa.

Kabaret Seniority w Kromnowie, 28 lipca 2012 r. (fot. V. Pietrzak)

Atmosfera była pysznie leniwa. Przecież są wakacje, lato, weekend. Jarmark jest miejscem, w którym można nie tylko kupić rękodzieło lokalnych twórców, ale też chwilę odpocząć od codziennej gonitwy. Miejsce do tego jest doskonałe. Szczególnie, kiedy na zewnątrz żar leje się z nieba, a we wnętrzu galerii panuje przyjemna temperatura.

Po Jarmarku nastąpiła druga część imprezy żegnającej lipiec w AGI. Na scenie pojawił się kabaret Seniority związany z Jeleniogórskim Centrum Kultury oraz kapela The Presja.
Program "On i ona jak w kalejdoskopie", który zaprezentował kabaret to opowieść o odwiecznych nieporozumieniach między mężczyznami a kobietami. Chyba każdy znalazł tam coś, co skojarzyło mu się z jego własnym życiem. Czasem z problemów najzdrowiej jest się po prostu pośmiać. Mieliśmy doskonałą do tego okazję.

Zespół The Presja w Kromnowie, 28 lipca 2012 r. (fot. V. Pietrzak)

Po kabarecie scena należała do zespołu The Presja - czyli czwórki młodych ludzi grających melodyjny pop i rock, wpadający do ucha i sprawiający, że nogi same tańczą. Bawiliśmy się świetnie - artyści z obu grup zaprezentowali naprawdę wysoki poziom. Chętnie zobaczyłam i podsłuchałam lokalnych artystów.
Szkoda tylko, że niezbyt dużo osób skorzystało z propozycji koncertowej, mimo że cała impreza była dostępna dla każdego zupełnie za darmo.