Tłum zainteresowanych przeszłością Szklarskiej Poręby jest najlepszą rękojmią pamięci...

Większość z nas potrzebuje korzeni. Nam, mieszkańcom Dolnego Śląska, przerwano historię rodzinną, więc szukamy więzów z miejscem... (fot. AL)

GALERIA CAFE PARK ESPLANADA w Szklarskiej Porębie okazała się za mała. Na prelekcję dra Przemysława Wiatera i Grzegorza Sokolińskiego przybyło znacznie więcej słuchaczy niż mogła pomieścić sala. Dominowali mieszkańcy, aczkolwiek nie byli jedynymi zainteresowanymi historią i osobliwościami izersko-karkonoskiej stacji klimatycznej.

Od zapomnienia Szklarską Porębę ocalają ludzie. Grzegorz Sokoliński przypomniał przeszłość miasta poprzez jej osobliwości (fot. AL)

Pretekstem do spotkania było otwarcie wystawy starych pocztówek ze zbiorów G. Sokolińskiego. Ozdabiają ściany kawiarni przypominając, że dawna Schreiberhau już od co najmniej 150 lat cieszyła się renomą górskiej perły.
Grzegorz Sokoliński opowiadając o zmianach jakie zachodziły w Szklarskiej Porębie przez wieki, zwrócił uwagę na kwestie nieoczywiste. Na przykład wbrew powszechnemu mniemaniu Sz. Poręba w latach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wcale nie żyła głównie z turystyki. Tysiące mieszkańców zatrudnionych było w przemyśle, gospodarce leśnej i wojskowości.

Nie dla wszystkich wystarczyło miejsc siedzących, a mimo to wytrwali słuchając ciekawych opowieści P. Wiatera i G. Sokolińskiego (fot. J. Olszewski)

Były burmistrz podkreślał osobliwości górskiej miejscowości: posiadanie burmistrza i atrybutów miasta mimo statusu wsi do 1960 r., fakt że miejscowość od dawna tworzy ok. 20 osiedli (ich liczba się zmieniała w czasie, również za sprawą zmian granic państwowych) - często bardzo od siebie odległych, wyjątkowe walory klimatyczne, kolonię artystyczną, piękną architekturę uzdrowiskową, bogactwa mineralne i wiele innych zjawisk, które wyróżniają Szklarską Porębę.
Opowieściom towarzyszyła prezentacja reprodukcji archiwaliów: fotografii ukazujących Szklarską Porębę sprzed wieków, mapy unaoczniające rozrost miejscowości, czy też foldery reklamowe sprzed 100 laty, a także plany obiektów sportowych służących dawniej bobsleistom czy skoczkom narciarskim.

Wykradziona Duchowi Gór przez poszukiwaczy skarbów, drwali i szklarzy Dolina Kamiennej, stała się kolebką wielu pokoleń nietuzinkowych ludzi. Wśród nich - znawca historii Gór Izerskich i Karkonoszy, a przede wszystkim Szklarskiej Poręby - dr Przemysław Wiater, od grudnia 2017 roku zasłużony obywatel miasta (fot. AL)

Dr Przemysław Wiater przypomniał zaś początki Szklarskiej Poręby, które sięgają Średniowiecza i panującej wówczas w Zachodnich Sudetach gorączki złota i szklarskiego zagospodarowania Gór Olbrzymich. Podczas wystąpienia leitmotivem była Szklarska Poręba Dolna. Najstarsza część miasta ma liczne grono odczuwających silne więzy mikropatriotyzmu. Dziś nie jest tłumnie nawiedzanym centrum miasta, i może dlatego wciąż zachowała wiele z dawnego uroku. Pośród ciekawych obiektów w niej stojących warto zwrócić uwagę na najstarszy budynek miasta - kościół pw. Matki Boskiej Różańcowej.

Kawiarnię w ESPLANADZIE zdobi wystawa archiwalnych pocztówek ze zbiorów szklarsko-porębskiej księgarni LIBRA (fot. AL)

Spotkanie unaoczniło kolejny raz, jak ważna jest przeszłość dla mieszkańców Szklarskiej Poręby. Rozpoznawanie obiektów i ulic na starych pocztówkach, wspomnienia o ludziach i domach, których już nie ma, odkrywanie ciekawostek świadczących o świetności kurortu.
Grzegorz Sokoliński zapowiedział, że nie będzie to spotkanie ostatnie. Już wiosną chce rozpocząć cykl spacerów po mieście, w trakcie których uczestnicy będą rozpoznawać miejsca utrwalone na wiekowych pocztówkach.

Zaś wśród gości prelekcji słychać było głosy, że takie spotkania potrzebne są także dla przyszłości miasta. Czyżby właśnie się rodziła lokalna inicjatywa obywatelska?